Pod koniec października 2024 roku informowaliśmy na łamach WPROST, że sytuacja Aleksandra Śliwki na początku japońskiej przygody, nie należy do łatwych. Znany reprezentant Polski po igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie sięgnął po srebrny medal, musiał bowiem zaliczyć kolejną przerwę związaną ze zdrowiem.
Aleksander Śliwka o pobycie w lidze japońskiej. Polak jasno o sytuacji
Sam siatkarz na antenie „Prawdy Siatki” przyznawał, że potrzebował wyleczenia więzadła. Problem dotyczący kolana był poważny, ale nie na tyle, żeby poddawać się operacji. Konsultacja w zagranicznej klinice okazała się być kluczowa. Duży szacunek należy się decyzji ze strony japońskiego pracodawcy, który ze zrozumieniem podszedł do tak trudnego otwarcia przez europejskiego podopiecznego.
– Przyjechałem tutaj kontuzjowany. Zajęło mi dwa miesiące dojście do odpowiedniej formy fizycznej i pełnych treningów z chłopakami. To dochodzenie do formy, po kolejnej przerwie, bo w poprzednim roku też miałem dłuższą kontuzję, zajęło mi trochę czasu. Raz, że zrozumienie jak wygląda tutaj siatkówka, jak będzie grał nasz zespół. Jak się w to wszystko wkomponować. Dwa, myślę, że to też była nauka samej drużyny, jakie są moje silne strony, w jaki sposób możemy wykorzystać moje atuty. I z pewnością ten proces nadal trwa. To jest tak naprawdę ciągły proces. W Kędzierzynie-Koźlu byłem sześć lat i raz zmienił nam się rozgrywający, z Bena Toniuttiego na Marcina Janusza. Tak naprawdę rozumieliśmy się bez słów. Tutaj ze względu na barierę językową i tak trochę mój późniejszy start, to zgranie zabierało troszkę więcej czasu – przyznał Śliwka, będący gościem programu „Siatkówka bez granic” na kanale Siatkarskich Lig na YouTube.
Przyjmujący w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zdobył m.in. trzykrotnie z rzędu trofeum Ligi Mistrzów, w latach 2021-23. W pierwszym z finałów (2020/21) Śliwka został wyróżniony nagrodą MVP decydującego starcia. Przyjmujący był również w okresie pobytu w Kędzierzynie-Koźlu kapitanem ZAKSY.
Siatkarz zdradził również, że jego przygoda z Japonią dobiega końca. W nowym sezonie Śliwka, jak sam określił, będzie występował w… „zagranicznym klubie”. Już kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że nowym pracodawcą powołanego do szerokiego składu reprezentacji Polski na rok 2025 gracza, ma być turecki Halkbank Ankara. W Turcji może się zatem ciekawa, polska kolonia. Tamten kierunek ma bowiem obrać również Tomasz Fornal, czyli niedawny MVP turnieju finałowego Tauron Pucharu Polski.
W przypadku gwiazdy JSW Jastrzębskiego Węgla wybór ma paść również na Ankarę, ale klubowe barwy Ziraatu Bankasi.