Już od września 2025 roku mają obowiązywać nowe przepisy regulujące, czym będzie można legalnie ogrzewać domy. Rozporządzenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) określi szczegółową definicję drewna energetycznego. Zmiany mają ograniczyć wykorzystywanie pełnowartościowego drewna w celach opałowych, co zdaniem resortu jest niekorzystne z punktu widzenia ochrony zasobów leśnych.
Nowe ograniczenia
Zgodnie z zapowiedzią wiceministra klimatu, przepisy wejdą w życie na przełomie sierpnia i września. Gotowe już rozporządzenie będzie wcześniej notyfikowane w Unii Europejskiej, a jego wdrożenie potrwa trzy miesiące. Od tego czasu tylko drewno niespełniające wymogów jakościowych będzie mogło być traktowane jako opałowe.
Drewno energetyczne będzie definiowane jako drewno okrągłe lub łupane o dolnej średnicy mniejszej niż 5 cm (bez kory) lub 7 cm (w korze), bez względu na długość. Alternatywnie, drewno o długości do 3 metrów i górnej średnicy co najmniej 5 cm bez kory lub 7 cm w korze również będzie kwalifikowane jako opałowe. Dodatkowo, musi ono posiadać przynajmniej jedną wadę, np. zbyt dużą krzywiznę, zgniliznę miękką, brunatnicę, zaparzenie lub zwęglenie obejmujące co najmniej połowę przekroju.
Więcej drewna na rynku
Zmiany mają na celu zatrzymanie procederu spalania drewna o wysokiej jakości, które mogłoby zostać wykorzystane w przemyśle. Obecnie drewno energetyczne określone jest jako surowiec o niskiej wartości użytkowej, niemożliwy do zastosowania w celach przemysłowych.
Według MKiŚ dzięki nowym regulacjom nawet 1,5 miliona m³ drewna może trafić na rynek drzewny zamiast do pieców. Resort zapewnia, że Lasy Państwowe pozostaną stabilne finansowo — ich planowany zysk brutto za 2025 rok wynosi 390,5 mln zł.