W sierpniu 2023 roku „Dziennik Wschodni” opisał zakup tesli, jaką sprawił sobie lubelski urząd marszałkowski. Auto za ponad 260 tysięcy stało się przedmiotem krytyki lokalnej opozycji.
– Marszałek ma coraz mniej skrupułów w wydatkowaniu publicznych pieniędzy – mówiła wówczas Bożena Lisowska, dziś posłanka, wtedy radna PO. W lubelskim sejmiku rządzi Prawo i Sprawiedliwość a urzędem kieruje Jarosław Stawiarski.
Zapytaliśmy Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego z jakich samochodów korzysta marszałek i jak się okazuje, tesla nie jest jego podstawowym środkiem transportu. Nową limuzynę urząd kupił w 2024 roku.
Urząd tłumaczy. Skoda za ćwierć miliona i „sporadyczna” tesla
Tesla kosztowała nieco ponad 267 tysięcy złotych, ale urząd zapłacił połowę kwoty – 133 918,17 zł. – Zakup został dofinansowany w 50 proc. przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie – przekazał Interii rzecznik urzędu marszałkowskiego Remigiusz Małecki.
Zaznaczył też, że zakupiony pojazd pozwolił na dostosowanie floty samochodowej urzędu do wymogów Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.
Rzecznik wyjaśnia, że tesla nie jest standardową limuzyną marszałka. – Elektryczny samochód marki Tesla jest sporadycznie wykorzystywany do podroży służbowych. Do realizacji obowiązków służbowych z elektrycznego samochodu marki Tesla korzystają również inni upoważnieni pracownicy urzędu marszałkowskiego w Lublinie – podkreśla Małecki.
Czym zatem jeździ marszałek? Zgodnie z informacją przekazaną nam przez rzecznika Stawiarski ma do dyspozycji Skodę Superb, kupioną w 2024 roku za 259 530,00 zł. Małecki zaznacza, że w tej sumie zawiera się pakiet ubezpieczeń i dodatkowy, zimowy komplet opon.
Jak się dowiadujemy, ze skody Stawiarski korzysta też w celach prywatnych. – Marszałek województwa, zgodnie z zarządzeniem z 22 września 2022 r., jest uprawniony do korzystania z samochodu służbowego do celów prywatnych, na podstawie zawartego porozumienia. Marszałek od stycznia 2024 r. do kwietnia 2025 r., korzystał z samochodu marki Skoda Superb – wyjaśnia w komentarzu dla Interii Małecki.
Opozycja o „przepychu” marszałka Stawiarskiego
Kolejny samochód we flocie urzędu nie przypadł do gustu opozycji. Właściwie nie tyle sam zakup, co wybrana oferta i kwota.
– Oczywiście, że marszałek powinien mieć samochód służbowy, powinien być godny i bezpieczny. Limuzyna powinna być, ale za ćwierć miliona to chyba lekka przesada – mówi Interii radny lubelskiego sejmiku z PO Wojciech Sosnowski.
Radny jednocześnie kieruje gabinetem prezydenta Białej Podlaskiej i jako wzór podaje zakup prezydenckiej limuzyny w swoim magistracie.
Prezydent miasta Biała Podlaska kupił samochód powystawowy za około 100 tysięcy. Też Skoda Superb, też jeździ. Śmiało można całą Polskę zjeździć. Jest zbyt dużym przepychem jeździć samochodem za ćwierć miliona, jak można kupić za choćby 150 tysięcy
W ocenie radnego marszałek Stawiarski jest “mega rozrzutny”. Jako przykład podaje umowę zawartą między urzędem marszałkowskim a Polskim Komitetem Olimpijskim na promowanie regionu.
– Wraz z zarządem podpisał umowę z PKOI na 4,3 mln zł na promocję województwa. Branża turystyczna u nas leży, można to było wydać na bony turystyczne – mówi nam Sosnowski.
Umowa została podpisana w lutym 2025. W tej sprawie urząd marszałkowski odpowiada, że nie należy mieszać sportu i polityki.
Cytowany przez “Kurier Lubelski” Małecki stwierdził, że “to środki na to, aby sportowcy, reprezentujący Polskę na międzynarodowych zawodach, mogli godnie i w odpowiednich warunkach się do nich przygotowywać”.
W ramach przekazanej kwoty województwo lubelskie zostało „Partnerem Samorządowym” PKOI, który to zobowiązał się do promocji regionu podczas cyklu wydarzeń sportowych.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na [email protected]