– Dzisiaj miał być wielki wiec, wielki wiec pana prezesa (Jarosława Kaczyńskiego – red.) i co się okazało? Że prawdziwie wielki wiec jest tutaj! – przekonywał Rafał Trzaskowski, rozpoczynając swoje przemówienie w Poznaniu.
Prezydent Warszawy wskazywał, że stawką zbliżających się wyborów jest kwestia niezależności przyszłego gospodarza Polski. – Czy wybierzemy prezydenta, który będzie prezydentem tylko jednego plemienia, czy wybierzemy prezydenta, który będzie prezydentem wszystkim Polek i Polaków, całego narodu – mówił.
Rafał Trzaskowski w Poznaniu: Chcemy budować Polskę dla wszystkich, a nie dla swoich
– Zobaczyłem, że Jarosław Kaczyński przyszedł na konwencję i postawił przed sobą prezydenta Andrzeja Dudę i postawił z drugiej strony Karola Nawrockiego i nie czuł w tym żadnego obciachu, nic niestosownego, a właśnie dzisiaj chodzi o to, żeby jasno powiedzieć, że nie ma zgody na to, żeby był kolejny prezydent, który będzie marionetką Kaczyńskiego – powiedział Trzaskowski.
Kandydat na prezydenta sugerował, że gdyby udało mu się wygrać wybory już w 2020 roku, gdy przegrał z Andrzejem Dudą, „nie byłoby tych lat obciachu na scenie międzynarodowej”. Wskazał też, że zadbałby o prawa kobiet, polską szkołę i gospodarkę oraz nie dopuściłby do wzrostu cen energii. – Nie byłoby tego wszystkiego, co oglądaliśmy za lat PiS-u – mówił.
– Chcemy budować Polskę dla wszystkich, a nie tylko, tak jak PiS, dla swoich – przekonywał Trzaskowski.
– Jak na was patrzę, to mogę powiedzieć z całą mocą – jestem waszym kandydatem, kandydatem obywatelskim – stwierdził.
Polityk wskazywał, że jako prezydent Warszawy pomaga wszystkim mieszkańcom, niezależnie od prezentowanych przez nich poglądów, orientacji, płci i doświadczeń. Stwierdził, że to samo robił będzie, gdy Polacy zagłosują na niego w zbliżających się wyborach.
– Niech mnie hejtują, niech atakują, że pomogłem tym, którym trzeba było pomóc, i że dzieliliśmy się z nimi wszystkimi naszymi doświadczeniami, że wspieraliśmy ich w momencie potrzeby. Ale mnie nie zakrzyczą, bo dobry polityk jest od tego, żeby pomagać tym, którzy potrzebują pomocy i nie szkodzić tym, którzy sobie radzą – powiedział Trzaskowski, dodając że najważniejszym zadaniem przyszłego prezydenta jest „stawianie na równość”.
Kandydat KO o „polityce budowanej na miłości”
– Prawdziwy patriotyzm to taki, który łączy, buduje, do wszystkich wyciąga otwartą dłoń, a nie pięść. Bo polityka to nie jest ring bokserski. Takiego patriotyzmu dziś potrzebujemy – przekonywał Trzaskowski.
Kandydat na prezydenta wskazywał na konieczność opierania się na wartościach. – Czasy są, jakie są i widzimy, że jeżeli tych wartości nie będzie, to będzie rządził naszym politycznym dyskursem hejt i propaganda. Będzie rządziło kłamstwo i niestety to jest to, na co nastawiana jest dzisiaj cała młodzież przez media społecznościowe (…). Jeśli nie będziemy walczyć o wartości, to nie zadbamy o przyszłość następnego pokolenia – mówił.
– Nie bójmy się wielkich słów. Potrzebna nam polityka budowana na miłości do naszych wszystkich rodaków – wskazał Trzaskowski.
Polityk stwierdził, że konieczne jest zjednoczenie i odrzucenie podziałów, które – jak przekonywał – wykorzystuje PiS. – Wygramy wtedy, kiedy wszyscy będziemy mówili jednym głosem. Kiedy będziemy pamiętać, że wróg jest na wschodzie, a na zachodzie Polski jest dobrobyt i tam są nasi przyjaciele – mówił.
Małgorzata Trzaskowska: Kobiety mają głos
Jeszcze zanim Rafał Trzaskowski rozpoczął właściwą przemowę, oddał głos wspierającej go w Poznaniu małżonce, Małgorzacie. – Ale mam tremę! Jeszcze nigdy nie występowałam przed tak liczną publicznością – zaczęła swoje krótkie przemówienie.
– Stoję tu dziś nie tylko jako żona Rafała, ale jako kobieta, a przede wszystkim jako mama Oli i Stasia. Myślę, że jak każda mama budzę się i zasypiam, myśląc o nich – o ich planach, szkole, relacjach z rówieśnikami, o smutkach i radościach, które towarzyszą im każdego dnia. Jestem pełna troski o to, jak wyglądać będzie ich przyszłość przy tak dynamicznie zmieniającym się świecie – mówiła żona Rafała Trzaskowskiego.
Jak przekonywała, jako kobieta zadba o to, by głos kobiet był bardziej słyszany w przestrzeni publicznej. – Bądźcie pewne, bądźcie dumne, bo kobiety mają głos – mówiła Trzaskowska, przy aplauzie publiczności.