Wiceprezydent chwali Trumpa
W poniedziałek J.D. Vance bronił Donalda Trumpa i jego działań na rzecz zakończenia wojny w Ukrainie. – Czy Rosjanie i Ukraińcy przestali walczyć? Nie. Ale czy zrobiliśmy większy postęp w ciągu trzech miesięcy niż w ciągu poprzednich trzech lat? Zdecydowanie – stwierdził. Jak dodał, „nawet Ukraińcy, Europejczycy, Rosjanie, wszyscy jednocześnie przyznają, choć czasem niechętnie, że dyplomacja Donalda Trumpa posunęła tę kwestię do przodu„.
Vance straszy „wojną nuklearną”
Wiceprezydent USA podkreślił, że „nie może powiedzieć ze 100 proc. pewnością”, że pokój zostanie osiągnięty, ale jest pewny, że „jeśli to się nie skończy, Ukraińcy nie wygrają wojny„. – Myślę, że wśród mediów głównego nurtu panuje dziwna idea, że jeśli ta sytuacja potrwa jeszcze kilka lat, Rosjanie upadną, Ukraińcy odzyskają swoje terytorium i wszystko wróci do stanu sprzed wojny – powiedział, po czym dodał: „To nie jest rzeczywistość, w której żyjemy„. Zdaniem J.D. Vance’a dalsze walki doprowadzą Rosję i Ukrainę do „koszmaru” demograficznego i wiążą się z ryzykiem „eskalacji konfliktu do wojny nuklearnej”. -To musi się skończyć i gwarantuję, że prezydent każe wszystkim swoim ludziom, w tym mnie, ciężko pracować, aby to się skończyło – zapewnił.
„Sfrustrowany” Trump szuka winnych
W ostatnich dniach Donald Trump kilkakrotnie wyrażał rozczarowanie brakiem pozytywnej odpowiedzi Rosji w sprawie zawieszenia broni. W poniedziałek jednak rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt oznajmiła, że prezydent USA winą za brak zawieszenia broni w Ukrainie obarcza zarówno Władimira Putina, jak Wołodymyra Zełenskiego. – Prezydent jest coraz bardziej sfrustrowany przywódcami obu krajów. On chce trwałego zawieszenia broni – stwierdziła. Jak podkreśliła, Donald Trump wierzy w porozumienie. – On chce być prezydentem pokoju jak w pierwszej kadencji. Chce być nim ponownie – dodała.
Zapowiedź sankcji wobec Rosji
Po tym jak Rosja odrzuciła zaakceptowane wcześniej przez Ukrainę zawieszenie broni, Donald Trump wielokrotnie sugerował, że wprowadzi twarde sankcje. Jak dotąd jednak publiczna dezaprobata wobec Moskwy nie przełożyła się na żadne działania. Biały Dom nie planuje na razie sankcji na Rosję. Sekretarz stanu Marco Rubio tłumaczy, że przeszkodziłoby to w wysiłkach pokojowych.
Czytaj także: Przebudził się potężny wulkan. Gruba warstwa popiołu przykryła miasta. Wszczęto alarm.
Źródła: Charlie Kirk na YouTube, New York Post, IAR