Podczas poniedziałkowej debaty prezydenckiej organizowanej przez „Super Express”, Szymon Hołownia zabrał głos w sprawie wprowadzenia euro w Polsce. Podkreślił, że obecna sytuacja gospodarcza nie sprzyja zmianie waluty, a decyzja o przyjęciu euro musi być dokładnie przemyślana.
Euro w Polsce?
Hołownia wyraził stanowisko, że przyjęcie wspólnej waluty powinno nastąpić dopiero wtedy, gdy polska gospodarka oraz warunki konkurencyjne na to pozwolą. W jego opinii obecnie takie warunki nie istnieją. Zaznaczył także, że euro nie może być traktowane jako dogmat.
Podczas debaty Sławomir Mentzen (Konfederacja) przypomniał Hołowni jego wcześniejsze wypowiedzi z 2023 roku, kiedy to opowiadał się za wprowadzeniem euro i ograniczeniem obiegu gotówki. Hołownia odpowiedział, że sytuacja od tego czasu się zmieniła, a Polska — mimo zobowiązań wynikających z członkostwa w UE — w najbliższych latach nie przyjmie euro.
Marszałek Sejmu doprecyzował, że jego wcześniejsze poparcie dla euro wynikało z innego stanu gospodarki. Obecnie, po pandemii oraz rządach PiS, Polska znajduje się w procedurze nadmiernego deficytu, co jego zdaniem czyni proces wejścia do strefy euro niekorzystnym.
Hołownia o gotówce
W odniesieniu do kwestii gotówki, Hołownia zaznaczył, że popiera rozwój płatności cyfrowych, ale jednocześnie opowiada się za utrzymaniem możliwości płacenia gotówką. Podkreślił, że Polacy nie muszą obawiać się o likwidację gotówki.
W odpowiedzi na pytanie Krzysztofa Stanowskiego o zmianę swojego stanowiska, Hołownia przyznał, że zmienił zdanie w związku z aktualną sytuacją gospodarczą. Dodał, że nie ma problemu z przyznaniem się do zmiany opinii, ponieważ uważa to za uczciwe wobec wyborców.
Hołownia wyjaśnił, że choć Polska zobowiązała się do przyjęcia euro, to decyzja o przystąpieniu do mechanizmu ERM II musi być dobrze przemyślana. Obecnie, jego zdaniem, jest zbyt wcześnie, aby rozważać ten krok.