W poniedziałek Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło rezultaty analiz dotyczących skrócenia czasu pracy w Polsce. Powstały one w oparciu m.in. o doświadczenia prywatnych przedsiębiorców oraz instytucji publicznych, które eksperymentalnie wprowadziły krótszy tydzień pracy. Zapowiedziano również uruchomienie pilotażowego programu skrócenia czasu przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia. Pilotaż ma być dobrowolny, a resort wprowadzi zachęty dla przedsiębiorców zamierzających do niego przystąpić.
– Program pilotażowy ruszy jeszcze w tym roku. Zasady ogłosimy do 30 czerwca. Nabór odbędzie się po wakacjach – powiedziała w dzisiejszym wywiadzie dla radiowej Trójki szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, podkreślając, że zgłosić się będą mogły zarówno instytucje publiczne, jak i prywatne firmy.
4-dniowy tydzień pracy dzieli koalicję
Dziemianowicz-Bąk wyjaśniała, że ewentualne zmiany nie będą wiązały się ze skróceniem czasu pracy np. szpitali, czy urzędów.
Czy czeka nas 4-dniowy tydzień pracy? Szefowa resortu pracy podkreśla, że pilotaż ma na celu przetestowanie różnych opcji. – Skracać czas pracy można na wiele sposobów. Można skrócić 40-godzinny wymiar, można skrócić dni w tygodniu pracy, można wydłużyć urlopy, albo zaproponować jeszcze jakieś inne formy skracania czasu pracy – wyjaśniła w audycji „Bez uników” Dziemianowicz-Bąk.
Wygląda na to, że skrócenie czasu pracy będzie kolejnym elementem spornym w koalicji. Krytycznie o tej koncepcji mówiła dziś w TVN24 ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. – W tych warunkach mówienie ludziom, że odgórnie narzucimy taką regulację, że etat to będą 4 dni pracy, przy niezmienieniu efektywności pracy, czyli niezaadresowaniu istoty problemu, tylko taka odgórna, przepraszam, to trochę taki komunistyczny rodzaj robienia gospodarki – stwierdziła Pełczyńska-Nałęcz w „Rozmowie Piaseckiego”.
Efektem zmian – według szefowej resortu funduszy i polityki regionalnej – będą niższe pensje i emerytury.
Polacy o skróceniu czasu pracy
Jak do 4-dniowego tygodnia pracy podchodzą Polacy? Z najnowszego sondażu SW Research dla „Wprost” wynika, że wielkiego entuzjazmu w tej sprawie nie ma. Propozycja ta podoba się 47,1 proc. respondentów, ale 38,5 proc. jest przeciwnego zdania. 14,4 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii.