Altiplano to unikalny obszar leżący w Boliwii oraz przygranicznych rejonach Chile i Peru. To płaskowyż obfitujący w wielkie solniska, a także duże złoża surowców takich jak cyna. Tu leży też wiele martwych albo uśpionych tylko wulkanów.
Tutejszy kompleks wulkaniczny nazywany jest nawet APVC i obejmuje góry sięgające aktywnością czasów miocenu. Powstał na skutek ostrego i stromego zejścia tektonicznej płyty Nazca obejmującą pacyficzne wybrzeża Peru i Chile pod płytę południowoamerykańską. Aktywność wulkaniczna tego obszaru nie jest duża, co jest spowodowane bardzo dużymi wysokościami Altiplano nad poziomem morza oraz tym, że okolice te są bardzo suche i pustynne. Mamy jednak do czynienia z wulkanami bardzo okazałymi. Ojos de Salado w Chile to najwyższy wulkan świata, mierzy aż 6887 metrów n.p.m. Wulkanicznych gór powyżej 6 kilometrów jest tu zresztą więcej, a Uturuncu jest jedną z nich.
6-kilometrowa góra miała być martwa. A nie jest
Ten wulkan mierzy 6008 m n.p.m. Od tysięcy lat stoi uśpiony, ale fumarole między grzbietami wskazywały na to, że nie umarł zupełnie. Szacuje się, że ostatnia erupcja tego wulkanu miała miejsce 250 tysięcy lat temu i że w plejstocenie oraz wcześniej, w miocenie był on bardzo aktywny. Teraz nie jest.
Nie można go zatem lekceważyć ani uznać za wulkan martwy. Pod jego powierzchnią gromadzi się magma, która przypomina, że zainteresowanie wulkanami dopiero w chwili ich erupcji to zainteresowanie pobieżne. Sejsmologowie badają takie góry także wtedy, gdy wyglądają one na nieczynne. I wówczas wychodzą z tego ciekawe wnioski.
Wulkan zamienia okolicę w sombrero
Naukowcy z Uniwersytetu Oregon w Eugene, University of Science and Technology of China, Uniwersytecie w Oksfordzie i Cornell University, którzy przeprowadzili analizę boliwijskiego wulkanu, twierdzą, że nie należy spodziewać się erupcji Uturuncu w ciągu kilku najbliższych lat, niemniej góra pokazuje kapitalnie jakie procesy zachodzą pod powierzchnią gruntu w wypadku, gdy wielki wulkan jest uśpiony. Te procesy mają ogromny wpływ na okolicę. Pod kraterem znajduje się zbiornik, w którym gromadzi się gaz, wypychając powierzchnię gruntu z szybkością około 1 centymetra na rok. To sprawia, że staje się ona pofałdowana jak dywan. Naukowcy porównali to do kształtu sombrero, w którym w środku znajduje się wysoki stożek, dalej grunt mocno opada i zawija się ku górze w pewnej odległości, na krańcu oddziaływania sejsmicznego.
Słowo Uturuncu w rodzimych narzeczach Indian oznacza jaguara, zapewne w nawiązaniu do pomruków. Naukowcy nazywają taką górę wulkanem-zombie, wstającym z martwych po latach.