Szef brytyjskiego rządu dmucha na zimne i bierze rosyjskie ostrzeżenia na poważnie. Keir Starmer wydał polecenie przeglądu i aktualizacji przygotowanego w 2005 roku planu awaryjnego
Obawa dotyczy niedostatecznego przygotowania państwa na zagrożenie ze strony Moskwy.
Wielka Brytania aktualizuje przepisy. Wszystko w obawie przed Rosją
Jak przekazał „The Telegraph”, tajne plany zawierają konkretne instrukcje ochrony brytyjskiego rządu oraz tamtejszej rodziny królewskiej.
Rosyjskie ataki mogą mieć charakter militarny oraz polegać na celowym uszkodzeniu infrastruktury krytycznej. Chodzi o terminale gazowe, węzły transportowe, kable podmorskie czy elektrownie jądrowe.
W Wielkiej Brytanii zlokalizowanych jest pięć aktywnych reaktorów jądrowych, liczne centra wojskowe oraz węzły gazowe.
Groźby pod adresem rządu w Londynie pojawiają się od czasu brytyjskiego zaangażowania w pomoc Ukrainie. Państwo NATO jednoznacznie potępiło rosyjską agresję w lutym 2022 roku i jest jednym z liderów wsparcia wojskowego dla Kijowa.
Rosja grozi atakiem. Londyn reaguje, będą konkretne wytyczne dla premiera
Aktualizacja planów awaryjnych ma zawierać strategię na pierwsze dni po ewentualnym ataku. W dokumencie premier oraz rząd dostaną konkretne wytyczne na czas kryzysu.
Plan jest wzorowany na Księdze Wojennej z okresu zimnej wojny. Istniała wtedy realna groźba ataku nuklearnego na Londyn. Zgodnie z jego założeniami członkowie rządu mieliby schronić się w bunkrze w Cotswolds, zaś ówczesna królowa Elżbieta II zostałaby ewakuowana w bezpieczne miejsce na jachcie.
„Oczekuje się, że zostaną zbadane strategie wojenne dla sieci kolejowych i drogowych, sądów, systemu pocztowego i linii telefonicznych” – czytamy w publikacji.
Co ważne, już wcześniej resort obrony Wielkiej Brytanii zaapelował o przygotowanie własnej wersji izraelskiego systemu Żelaznej Kopuły. Pozwala on skutecznie strącać wrogie pociski.
Źródło: „The Telegraph”