Jeszcze na długo przed rozpoczęciem spotkania informowaliśmy, że polscy kibice na murawie zobaczą najprawdopodobniej tylko jednego z dwóch swoich rodaków. Wojciech Szczęsny znalazł się w planach trenera Hansiego Flicka. Zupełnie inaczej było w przypadku Roberta Lewandowskiego, ale to konsekwencja kontuzji, po której do pełnej sprawności powraca najlepszy strzelec Barcy w LaLiga.
FC Barcelona górą w El Clasico! Wzruszenie Wojciecha Szczęsnego
Tak rzeczywiście było, Szczęsny od pierwszej minuty w bramce gospodarzy, natomiast Lewandowski – nie podniósł się z ławki rezerwowych.
W przypadku polskiego bramkarza El Clasico nie rozpoczęło się szczęśliwie. Polak już na samym starcie faulował w polu karnym Kyliana Mbappe, a sędzia musiał wskazać na jedenasty metr. Szczęsny co prawda został do tego zmuszony przez swojego kolegę z drużyny, ale nie zmienia to faktu, że to polski bramkarz wpadł w nogi Francuza.
Górą był Mbappe, choć Szczęsny miał piłkę w zasięgu rękawic. Uderzenie było jednak bardzo mocne i precyzyjne.
Jak się miało okazać, Szczęsny jeszcze dwukrotnie musiał wyciągać piłkę z siatki po strzałach francuskiego snajpera. Jeszcze raz w pierwszej części (na 0:2) i w drugiej (na 4:3).
Ostatecznie jednak Szczęsny wygrał najważniejszy pojedynek z Mbappe, kiedy w grę wchodziły losy wygranej Barcelony. Katalończycy po świetnej pierwszej połowie, w drugiej nie zdobyli ani jednego gola. Francuz wyszedł za to idealnie na sytuację sam na sam z Polakiem w samej końcówce spotkania. Szczęsny interweniował jednak bardzo dobrze, pewnie.
Interwencję Polaka słusznie zauważono i doceniono na oficjalnym koncie LaLiga na portalu X.
Ostatecznie do końca meczu wynik już się nie zmienił, a Barcelona, dokładając trzy punkty do swojego dorobku, jest już właściwie na wyciągnięcie ręki przed tytułem mistrzowskim w Hiszpanii. Tuż po ostatnim gwizdku Szczęsny nie ukrywał wzruszenia wygraną. Zdaniem dziennikarza Sport.pl, Dominika Wardzichowskiego, będącego na meczu w Katalonii, pojawiły się nawet łzy Polaka.
Trudno się temu dziwić, w końcu za chwilę może wygrać LaLiga – a jeszcze latem 2024 roku – był na piłkarskiej emeryturze! A teraz bierze udział w takich spektaklach, w których odgrywa znaczącą rolę. Szczęsny dodatkowo zrehabilitował się za sytuację z rzutem karnym przy golu na 0:1. Z pewnością Polak wyszedł z El Clasico obronną ręką.