O swojej obecności w placówce medycznej parlamentarzysta PiS sam poinformował na platformie X – 14 maja. Ujawnił, że na czwartek ma zaplanowany zabieg (nie podał szczegółów).
Dariusz Matecki w szpitalu. „Wspomnijcie w modlitwie”
„Jutro [to jest 15 maja – red.] operacja. Trzymajcie kciuki, wspomnijcie w modlitwie” – zaapelował do internautów poseł Matecki. W kolejnych wpisach na X na prośbę komentujących opisał to, co dzieje się w szpitalu. Poinformował, że znajduje się w pięcioosobowej sali. Opowiedział też zabawną sytuację, gdy „władca pilota” – jak określił jednego z pacjentów szpitala, który decydował o tym, jaką stację będą śledzić na ekranie telewizora pozostałe osoby – włączył TVN24. „Myślałem, że ma odmienne poglądy, ale właśnie przełączył na TV Republika” – przyznał.
Zaapelował też do obserwujących, by w niedzielę nie głosowali na prezydenta Warszawy, kandydata Platformy Obywatelskiej. „Każdy, byle nie Rafał Trzaskowski” – podkreślił. Warto przypomnieć, że 18 maja odbędą się wybory prezydenckie 2025 – lokale wyborcze będą otwarte od rana do wieczora. Więcej przydatnych informacji można przeczytać tutaj.
Matecki pochwalił się też, że ze szpitalnego łóżka oglądał wPolsce24. Skomentował ostrzeżenie NASK, o którym mówili w studiu dziennikarze. O co chodzi? W środę Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy poinformowała o możliwej próbie ingerencji w wybory – mowa o reklamach w mediach społecznościowych, które miały „wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych”. „Byłoby dobrze gdyby NASK odpowiedział na pytanie, dlaczego nie zablokowali tych reklam na Google?” – zastanawiał się.
Poseł PiS puścił areszt. W tle śledztwo ws. możliwych nieprawidłowości w FS
Pod koniec kwietnia Matecki opuścił tymczasowy areszt. Stało się tak dzięki wpłaconej kaucji w wysokości 500 tysięcy złotych. Do zatrzymania posła PiS doszło na ponad miesiąc wcześniej – czynności prowadzili wtedy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W całej sprawie chodzi o śledztwo i zarzuty, które prokuratura krajowa postawiła parlamentarzyście. Mowa o podejrzeniu udziału w ustawieniu konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości oraz zarzut prania brudnych pieniędzy. Oprócz tego – o fikcyjnym zatrudnieniu w Lasach Państwowych.