„Klątwa Orbana zadziałała. Nienawidzący Węgrów kandydat na prezydenta Rumunii poniósł upokarzającą porażkę” – napisał w poniedziałek rano Magyar na swoim profilu na Facebooku. Lider opozycyjnej partii TISZA ocenił, że „zaledwie tydzień temu premier Węgier splunął w twarz i zdradził naszych węgierskich braci i siostry z (rumuńskiego) Siedmiogrodu”.
Polityk przypomniał w ten sposób, że „Orban poparł otwarcie antywęgierskiego Simiona, który w 2019 r. zdeptał węgierskie groby i zniszczył bramę szeklerską na cmentarzu Uzvolgy”.
„Klątwa Orbana” spadła na Simiona. Jasne stanowisko węgierskiej opozycji
Analizując wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich w Rumunii, opozycyjne media na Węgrzech zwracają uwagę, że poparcie, jakiego Orban udzielił skrajnie prawicowemu Simionowi, z pewnością nie przysporzyło mu zwolenników wśród węgierskiej diaspory w Rumunii.
Portal 24.hu ocenił, że Nicusor Dan zwyciężył przede wszystkim dlatego, że zarówno temu kandydatowi, jak i wspierającym go partiom politycznym udało się zmobilizować więcej nowych wyborców niż skrajnej prawicy. Analitycy piszą wprost, że chodzi o okręgi wyborcze w stolicy, w miastach i – częściowo – małych miasteczkach, a także o obszary lepiej rozwinięte gospodarczo i tereny zamieszkane przez Węgrów.
Prorządowe media, mimo iż uznają udział węgierskiej diaspory w zwycięstwie Nicusora Dana, to starają się ten czynnik bagatelizować. Na łamach prorządowego portalu mandiner.hu można przeczytać, że rumuńscy Węgrzy zagłosowali na Dana, ponieważ „nie chcieli prezydenta-chuligana (Simiona – przyp. red.), nie chcieli Dana Tanasy (deputowanego partii Simiona, AUR – przyp. red.), który zapowiadał ograniczenie roli języka węgierskiego, ani Calina Georgescu, grożącego spaleniem węgierskich domów”.
Od momentu ogłoszenia powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii premier Węgier Viktor Orban otwarcie wspierał kandydaturę George Simiona – lidera skrajnie prawicowej partii AUR, który swoją kampanię wyborczą prowadził pod hasłem „Romania first”, podkreślając polityczne związki z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jednocześnie Simion, podobnie jak Orban, wielokrotnie wypowiadał się na temat konieczności zakończenia wspierania Ukrainy, zaatakowanej przez Rosję.
Viktor Orban składa gratulacje Nicusorowi Danowi
Viktor Orban składa gratulacje Nicusorowi Danowi
W poniedziałek Viktor Orban złożył oficjalne gratulacje Danowi.
„Nie mogę się doczekać współpracy nad wzmocnieniem współpracy między Węgrami a Rumunią, dla dobra naszych narodów” – napisał w serwisie X szef węgierskiego rządu.
Nicusor Dan wygrywa wybory prezydenckie w Rumunii
Nicusor Dan wygrał II turę powtórzonych wyborów z wynikiem 53,67 proc., pokonując Simiona, który uzyskał poparcie 46,33 proc. – wynika z danych opublikowanych na stronie Stałego Urzędu Wyborczego (AEP) po zliczeniu 99,97 proc. głosów.
Obecnie pełniącym obowiązki prezydenta Rumunii jest Ilie Bolojan, który objął stanowisko w lutym, po tym, gdy ze stanowiska ustąpił Klaus Iohannis. W kampanii Dan obiecywał, że jeżeli on wygra wybory, to mianuje Bolojana na premiera.
Niedzielne wybory odbyły się po tym, jak w grudniu ubiegłego roku Sąd Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024 r. Przyczyną tej decyzji były zarzuty wobec jednego z kandydatów – Calina Georgescu, który zdobył wówczas pierwsze miejsce – o nadużycia w kampanii i złamanie zasad uczciwej konkurencji wyborczej, a także wsparcie ze strony „aktora zewnętrznego”, z sugestią, że chodzi o Rosję.
– Nicusor Dan wygrał wybory, taka była wola narodu rumuńskiego – oświadczył Simion w umieszczonym na Facebooku filmiku. – Czas kontynuować naszą walkę o sprawiedliwość, prawdę, naturalną rodzinę, wiarę chrześcijańską i wolność. Nadal będziemy ważną i znaczącą częścią rumuńskiego społeczeństwa – dodał.
- Rozmowa Putina z Trumpem. Kreml zabrał głos
- „Będzie miał trudne zadanie”. Zagraniczne media o wyborach w Polsce