Ostatni weekend (16-18 maja) w łódzkiej Atlas Arenie był pełen sportowych emocji. Doszło bowiem do zagrania ostatniego akordu w klubowym sezonie 2024/25, spoglądając na męską siatkówkę. Final Four Ligi Mistrzów przyciągnęło do Łodzi mnóstwo kibiców, którzy kolejny raz, stworzyli wielkie siatkarskie widowisko.
Liga Mistrzów siatkarzy: Ponad milion widzów finału w Atlas Arenie!
Przypomnijmy, że wśród czwórki najlepszych teamów tego sezonu w LM, znalazły się dwie z PlusLigi. W „polskim” półfinale JSW Jastrzębski Węgiel, mając przewagę 2:0 w setach, nie zdołał jednak ostatecznie ograć Aluronu CMC Warty Zawiercie. Jurajscy Rycerze odwrócili losy, wydawało się, nieodwracalnego starcia. Ostatecznie stanęło na 3:2 dla wicemistrzów Polski, w tie-breaku z szalonym wynikiem 22:20.
W niedzielnym finale w Atlas Arenie pojawiło się ponad 10 tysięcy kibiców. Atmosfera była imponująca, nie zabrakło zarówno kibiców z Polski, jak i świetnie zorganizowanej grupy fanów Sir Sicoma Monini Perugia. Jak się miało okazać, późniejszych triumfatorów całego turnieju. Srebro przypadło Jurajskim Rycerzom, a brąz pojechał do Jastrzębia-Zdroju.
Oprócz emocji w hali, sporo dobrego wydarzyło się – jak się okazuje – również przed telewizorami. Finałowy mecz Aluron CMC Warta Zawiercie – Sir Sicoma Monini Perugia, było pokazywany nie tylko na Polsacie Sport 1 czy internetowo, za pośrednictwem platformy Polsat Box Go, ale również na otwartej antenie Polsatu. Efekt? Bardzo dobry!
„Ponad 1.000.000 widzów finału siatkarskiej Ligi Mistrzów. Takie mecze oglądają się same” – napisał na X dziennikarz Polsatu Sport Jerzy Mielewski.
Dodatkowo, odpowiadając na komentarze, uzupełnił, że mecz o brązowy medal z udziałem JSW Jastrzębskiego i tureckiego Halkbanku Ankara, obejrzało prawie 800 tysięcy widzów.
Trzeba zaznaczyć, że całościowy wynik dnia medalowego LM – choć nie jest rekordowy w dziejach polskiego sportu na telewizyjnych antenach – na pewno godny jest pochwały. Dlaczego? Finałowe starcie rozpoczynało się o godzinie 20:05, czyli właściwie w najważniejszych, ostatnich chwilach dnia wyborczego. Od 21:00 zaczęły się bowiem pojawiać pierwsze wyniki I tury wyborów prezydenckich.
Siatkówka zdołała się jednak obronić, co raz jeszcze pokazuje, jak dużą ma siłę w Polsce. Taka polityczna konkurencja nie przeszkodziła w zgromadzeniu szerokiej publiczności, zainteresowanej walką polskich drużyn o medale Ligi Mistrzów w Łodzi.