Potężne burze i ulewy przetoczyły się w poniedziałek przez południowo-wschodnią Francję. W departamencie Var, obejmującym część Prowansji, Alp i Lazurowego Wybrzeża, zalanych zostało wiele dróg, doszło do olbrzymich utrudnień komunikacyjnych. Zablokowana została linia kolejowa między Tuluzą a Paryżem.
Wystarczyła chwila i pociąg zsunął się z torów
Jak informują francuscy synoptycy, w wielu miejscach w tej części kraju w ciągu kilku godzin suma opadów wyniosła około 100 litrów wody na metr kwadratowy. Kilka rzek grozi wystąpieniem z brzegów. Może do tego dojść między innymi na rzece Aille w rejonie Vidauban, La Garde-Freinet i Le Cannet-des-Maures.
W Nicei i Cannes zamknięto parki i ogrody, stale monitoruje się tam również sytuację pogodową.
Mieszkańcy wielu miejsc wciąż zmagają się ze skutkami poniedziałkowych ulew. Tak jest w miejscowości Tonneins. W poniedziałek wieczorem pogoda unieruchomiła tuż przed miastem pociąg TGV (wielkich prędkości) relacji Paryż-Tuluza. Woda podmyła nasyp kolejowy na który najechał pociąg.
„Poczuliśmy, że wagon się przechyla i […] nie jesteśmy na już na torach” – opowiadał jeden z pasażerów telewizji BFMTV. Na szczęście pociąg się nie wykoleił, choć część kół składu znalazła się poza torowiskiem.
Pociągiem podróżowało ponad 500 osób (według różnych doniesień od 507 do 508), które w unieruchomionym składzie spędziły około trzy godziny. Pasażerów ewakuowano do ratusza w Tonneins, część podróżnych odjechała autokarami do było Agen.
Według francuskich mediów z powodu uszkodzeń trasa pozostanie zamknięta przez co najmniej kilka dni. Ruch kolejowy między Tuluzą a Paryżem jest praktycznie sparaliżowany. Z kolei pociągi TGV między Paryżem a Bordeaux kursują normalnie.
Burze i ulewy wracają. Poranek ciężki na południu
Według prognoz we wtorek może dojść do kolejnych ulew. Niewykluczone, że w części Var lokalnie w ciągu trzech godzin spadnie od 80 do 120 litrów wody na metr kwadratowy.
Meteo France ostrzega nie tylko przed ulewnym deszczem, lecz również przed gradobiciem oraz silnym wiatrem na Lazurowym Wybrzeżu. Nad samym morzem nie można też wykluczyć wystąpienia trąb wodnych.
Rano szczególnie ciężka sytuacja panuje w miejscowości Le Lavandou. W dzielnicy Cavalière w ciągu jednej godziny spadło 256 litrów wody – informują lokalne władze. W tamtejszym ratuszu od godz. 7:00 obraduje sztab kryzysowy. Okolica pozbawiona jest wody i prądu.
Jak powiedział burmistrz miasta Gil Bernardi okolica jest „odcięta od świata”. W Cavalière zawalił się parking hotelu Surplage. Obecnie nie da się dotrzeć wybrzeżem do Cavalière i Zatoki Saint-Tropez.
Źródło: Actu.fr, Francebleu.fr, Bfmtv.com