Z informacji Money.pl wynika, że w sztabie Rafała Trzaskowskiego narasta presja, aby kandydat przedstawił konkretny plan dotyczący podniesienia kwoty wolnej od podatku z dotychczasowych 30 do 60 tys. zł. – Chcemy pokazać szczegółowy plan dojścia do kwoty wolnej w tej kampanii. To jest dla nas ważna kwestia, wychodzi w każdym badaniu – mówi portalowi osoba z otoczenia Trzaskowskiego.
Sam Trzaskowski wspomniał o podwyżce kwoty wolnej od podatku w pierwszych słowach po ogłoszeniu wstępnych wyników I tury wyborów prezydenckich. – Gwarantuję wam rozdział państwa od kościoła, zlikwidowanie Funduszu Kościelnego i również to zobowiązanie kwoty wolnej, które rząd podjął. Będę gwarantem, że kwota wolna zostanie wprowadzona – powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej.
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Spór w obozie władzy
Jak pisze Money.pl, opcji wyjścia z planem na kwotę wolną Trzaskowski ma kilka. Może to być prosty przekaz, np. że w 2027 roku kwota wolna zostanie punktowo podniesiona do 60 tys. zł, na podstawie wcześniej przyjętej ustawy w tej sprawie. Ale równie dobrze może to być pokazanie stopniowej drogi dojścia do pułapu 60 tys. zł poprzez corocznie podwyższanie kwoty wolnej.
Problem w tym, że nie wszyscy w Koalicji Obywatelskiej są entuzjastami tej koncepcji. – Wyjście z kwotą wolną teraz zostanie odebrane jako nerwowy ruch w ostatniej chwili. Nie wiem, czy to pomoże – mówi portalowi jeden z polityków KO.
W obozie władzy pojawiają się porównania do kampanii Bronisława Komorowskiego sprzed 10 lat, kiedy to po przegranej w I turze zaproponował rozpisanie referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych (był to wiodący postulat Pawła Kukiza, który zgromadził w tamtych wyborach 20 proc. poparcie). Jak wiadomo, inicjatywa ta nie pomogła ówczesnemu prezydentowi w wywalczeniu reelekcji, a rozpisane na jesień referendum zakończyło się klęską (wzięło w nim udział zaledwie 8 proc. uprawnionych).
Polacy chcą podwyżki kwoty wolnej od podatku
Z przeprowadzonego przed rokiem sondażu SW Research dla „Wprost” wynika, że podniesienie kwoty wolnej od podatku było tą niezrealizowaną obietnicą partii rządzącej, której Polacy najbardziej żałują (38 proc. wskazań). Na kolejnych miejscach znalazły się legalna aborcja do 12. tygodnia ciąży i zmiany w tzw. podatku Belki – odpowiednio 22,7 proc. i 21,6 proc.).
Aktualna kwota wolna od podatku wynosi 30 tys. zł i jest efektem Polskiego Ładu wprowadzonego przez rząd PiS. Osoby zarabiające rocznie taką kwotę w ogóle nie płacą PIT. Zarobki powyżej 30 tys. zł i do poziomu 120 tys. zł (próg podatkowy) opodatkowane są stawką 12 proc. Natomiast nadwyżka dochodów powyżej wspomnianych 120 tys. zł objęta jest 32-proc. podatkiem.