Mariusz Szczygieł komentuje snus Nawrockiego
Dziennikarz i pisarz Mariusz Szczygieł skomentował na Facebooku zażywanie przez Karola Nawrockiego tak zwanego snusa – saszetki nikotynowej wkładanej pod wargę. Szczygieł zwrócił uwagę na skutki, jakie są związane z zażywaniem tej używki. To między innymi wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie akcji serca, zmniejszenie uczucia zmęczenia, wzrost koncentracji, zawroty głowy, rozdrażnienie, nudności oraz suchość w ustach.
Szef sztabu Nawrockiego się tłumaczy
Na platformie X szef sztabu Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker potwierdził, że Nawrocki rzeczywiście zażył snusa. Zaprosił też na otwarte testy wydolnościowe i zdrowotne „tych, którzy mają jakieś niezdrowe sugestie”. „Panie Szefernaker, to nie sugestie są niezdrowe, to snus jest niezdrowy” – podsumował we wpisie Mariusz Szczygieł.
Czym jest snus?
Snus można podzielić na dwa rodzaje – tytoniowe i beztytoniowe. Sprzedaż tych pierwszych jest w Polsce nielegalna. Te produkty dostarczają do organizmu nikotynę w wysokich dawkach, a jeden woreczek ma około 50-60 miligramów nikotyny. Dla porównania papieros ma około 10-20 miligramów. Osoby, które zażywają nikotynę, są bardziej narażone na wystąpienie chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów, zaburzeń pracy mózgu oraz uszkodzeń błon śluzowych jamy ustnej.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście: „Karol Nawrocki zażywał snus nie tylko podczas debaty? 'Dwa razy w trakcie dwóch godzin'”.
Źródła: Mariusz Szczygieł Facebook, Paweł Szefernaker X, RMF24, Gazeta.pl