Wołodymyr Zełenski przekazał, że z informacji ukraińskiego wywiadu wynika, że Władimir Putin oraz jego otoczenie nie planują zakończenia wojny.
– Nie ma dowodów, że poważnie rozważają opcję zawarcia pokoju. Wręcz przeciwnie, wiele wskazuje na to, że przygotowują nowe operacje ofensywne – powiedział ukraiński prezydent w nagraniu zamieszonym na Facebooku.
Wojna w Ukrainie. Zełenski ostrzega przed planami Putina
– Rosja liczy na kontynuowanie wojny i jest to jawna zniewaga wobec tych, którzy chcą pokoju, którzy chcą działać poprzez dyplomację – dodał.
– Na podstawie informacji, które zdobywa wywiad, i otwartych danych widzimy, że Putin i jego otoczenie nie zamierzają kończyć wojny. (…) Jest odwrotnie: istnieje wiele dowodów na to, że przygotowują nowe operacje ofensywne – ocenił Zełenski.
Zełenski zauważył również, że „rosyjskie ataki stają się coraz bardziej bezczelne”.
– Ponad 900 dronów szturmowych wystrzelono przeciwko Ukrainie w ciągu zaledwie trzech dni, wraz z pociskami balistycznymi i manewrującymi. Nie ma w tym żadnej wojskowej logiki, ale jest to wyraźny wybór polityczny – wybór Putina, wybór Rosji – wybór kontynuowania wojny i niszczenia życia – stwierdził.
„Putin musi zacząć szanować tych, z którymi rozmawia”
Prezydent Ukrainy przypomniał również o propozycji memorandum pokojowego, która padła ze strony Rosji.
– Spędzili nad tym już ponad tydzień. Dużo mówią o dyplomacji, ale kiedy mamy do czynienia ze stałymi rosyjskimi atakami, zabójstwami i przygotowaniami do nowych ofensyw, to jest to wyraźna diagnoza. Rosja zasługuje na ogromną presję, na wszystko, czym można wywierać nacisk. Na wszystko, co można zrobić, by ograniczyć jej zdolności militarne – podkreślił.
Zełenski ocenił, że jedynym wyjściem jest nasilenie sankcji wobec Rosji.
– Nowe i silne sankcje przeciwko Rosji – ze strony Stanów Zjednoczonych, Europy i wszystkich ludzi na świecie, którzy dążą do pokoju, zmuszą Rosję nie tylko do zawieszenia broni, ale także do okazania szacunku – przekazał.
– Putin musi zacząć szanować tych, z którymi rozmawia. Na razie po prostu bawi się dyplomacją i dyplomatami. To musi się zmieni – dodał.