Nauczyciel z Wrocławia zatrzymany
We Wrocławiu 28-letni nauczyciel Mateusz B. został zatrzymany na oczach uczniów. Policja weszła do autokaru, który wracał ze szkolnej wycieczki. – Dzieci były z tym nauczycielem na kilkudniowej wycieczce szkolnej. Mieli wrócić w niedzielę, ale nieoczekiwanie rodzice dostali z liceum dziwną wiadomość – powiedziała „Gazecie Wyborczej” matka jednego z uczniów. – Rzucili się na Mateusza B. i wyprowadzili go – dodaa. Mężczyzna jest podejrzewany o popełnienie pięciu przestępstw. Chodzi o skrzywdzenie trzech nastolatków w wieku poniżej 15 lat. Mateusz B. usłyszał zarzuty wykorzystywania seksualnego między innymi z art. 200 par. 3 Kodeksu karnego, z którego są ścigani pedofile. W poniedziałek 26 maja Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Śródmieścia wystąpiła do sądu o aresztowanie Mateusza B. na trzy miesiące.
Miał proponować seks i pokazywać pornografię
Prokuratura przekazała, że 28-latek w okresie od października 2024 roku do 20 maja 2025 roku udostępniał jednemu z nastolatków treści pornograficzne oraz wiele razy składał mu propozycje obcowania płciowego. Miał również posiadać dostęp do treści pornograficznych w formie nagich zdjęć z udziałem dwóch innych małoletnich i rozpowszechniać te treści. Od grudnia 2024 roku do lutego 2025 roku Mateusz B. miał też trzy razy doprowadzić nastolatka do obcowania płciowego. – W trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanego Mateusz B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Karolina Stocka-Mycek w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”. Mężczyźnie grozi od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.
„Wydawało mi się, że ma świetne podejście do uczniów”
Rodzice relacjonowali, że byli zaniepokojeni obecnością policji na miejscu, gdzie miał przyjechać autokar z wracającymi z wycieczki szkolnej dziećmi. Według matki jednego z uczniów szkoła nie informowała wcześniej rodziców o całej sprawie. – Strasznie mnie to zszokowało, bo Mateusz B. to bardzo fajny nauczyciel. Wydawało mi się, że ma świetne podejście do uczniów, a teraz dowiedziałam się o nim takich rzeczy – mówiła kobieta.
Więcej: „Ten nóż nie był znów taki długi!’. Tak matki bronią synów przed sądem”.
Źródła: Gazeta Wyborcza, Gazeta Wrocławska