Od kampanii wyborczej do realnych decyzji – co prezydent Nawrocki może zrobić dla polskiego eksportu? USA, Azja i miliardowe rynki czekają, a eksporterzy znad Wisły liczą na nowy impuls. O szansach, ryzykach i roli głowy państwa w gospodarce rozmawiam z Bożeną Wróblewską, prezes zarządu Centrum Promocji Krajowej Izby Gospodarczej.
Beata Anna Święcicka, „Wprost”: Podczas niedzielnych wyborów prezydenckich Polacy wybrali głowę państwa. Prezydent, jeszcze elekt, będzie przez kolejne pięć lat swojej kadencji reprezentował nas także na arenie międzynarodowej. W jaki sposób wybór nowego prezydenta Polski wpłynął na reakcje rynków zagranicznych – w szczególności w USA? Czy możemy mówić o wzroście zaufania, niepewności, czy też kontynuacji dotychczasowych trendów?
Bożena Wróblewska, prezes zarządu Centrum Promocji Krajowej Izby Gospodarczej: Rynki zagraniczne przyjęły wybór prezydenta Nawrockiego bez nadmiernych emocji. Polska polityka gospodarcza i zagraniczna opiera się na dużym wpływie rządu, więc zmiana prezydenta nie wywołała gwałtownych reakcji. Kurs złotego, co ważne w obrocie międzynarodowym, w tym w eksporcie, pozostał stabilny, co sugeruje brak poważnych obaw co do kierunku polityki gospodarczej i zagranicznej.
Dla biznesu oznacza to przede wszystkim ciągłość dotychczasowych warunków prowadzenia działalności eksportowej, co jest kluczowe dla firm działających międzynarodowo.
Czy w Pani ocenie prezydent Nawrocki będzie aktywnym graczem w kształtowaniu relacji transatlantyckich i współpracy z USA?
Choć główną rolę w kształtowaniu polityki zagranicznej pełni rząd, prezydent Nawrocki może aktywnie wspierać relacje z USA, zwłaszcza w wymiarze kulturowym, strategicznym i gospodarczym.
Wizyta prezydenta Nawrockiego w Waszyngtonie jeszcze przed objęciem urzędu i spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem były jasnym sygnałem, świadczącym o chęci prowadzenia bezpośredniego dialogu z aktualną administracją USA. Tego rodzaju inicjatywy wzmacniają przekaz o znaczeniu sojuszu polsko-amerykańskiego i sprzyjają tworzeniu korzystnych warunków dla polskich interesów. Jest to w obecnych realiach międzynarodowych też istotne dla wizerunku Polski w USA i w NATO.
Stany Zjednoczone to ogromny rynek konsumencki z populacją wynoszącą około 343 miliony osób w 2025 roku. Dla polskich producentów – zwłaszcza z sektora rolno-spożywczego – kluczowe znaczenie ma utrzymanie i rozwój dostępu do rynku amerykańskiego, który jest zarówno chłonny, jak i obwarowany wymaganiami regulacyjnymi oraz barierami celnymi. Obecnie prowadzone są projekty promujące polską żywność w USA, kierowane do importerów, dystrybutorów i konsumentów. Jednak realna możliwość wzrostu eksportu zależy od polityki handlowej i taryfowej USA, która może ulec zaostrzeniu w każdej chwili.
W tym konkretnym kontekście aktywna rola prezydenta Nawrockiego w kształtowaniu relacji z USA może być ważna dla zabezpieczenia interesów polskich producentów i eksporterów.
Nie zapominajmy, że podlegamy zmianom celnym nakładanym na całą Unię Europejską. Jednakże wspieranie relacji z amerykańską administracją może sprzyjać utrzymaniu korzystniejszych warunków handlu i zapobiec czy ograniczyć ryzyko wprowadzenia kierunkowych restrykcji celnych, które mogłyby ograniczyć eksport polskich produktów. Dla polskich producentów to kwestia nie tylko promocji, ale też bezpieczeństwa dostępu do strategicznego rynku.
Czy Pani zdaniem wybór Karola Nawrockiego na prezydenta może oznaczać „nowe otwarcie” w relacjach Polski z kluczowymi partnerami w Azji, takimi jak Japonia, Korea Południowa czy Wietnam?
To nie tyle nowe otwarcie, bo mamy bardzo pozytywne relacje z wymienionymi krajami, co ewentualnie szansa na dodatkowy impuls w relacjach. Prezydent Nawrocki może nadać kontaktom z krajami Azji większy wymiar symboliczny i wartościowy – co w Japonii czy Korei Południowej, gdzie liczy się historia, dialog kulturowy i pamięć, może być dobrze odebrane. Wietnam to z kolei ogromnie ważny partner gospodarczy, zwłaszcza dla polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych. Nowy prezydent może wspierać ten kierunek poprzez obecność podczas wizyt, misji gospodarczych, patronaty lub dyplomatyczne wsparcie działań rządu w obszarze otwierania rynków na nasze produkty i firmy.
Wciąż jednak w niektórych sektorach czekamy na pełne otwarcie rynków azjatyckich na konkretne polskie towary – zarówno w zakresie certyfikacji, jak i dostępu do kanałów dystrybucji. Prezydent, poprzez swoją obecność i zaangażowanie, może wzmocnić argumentację na rzecz zacieśniania współpracy i przyspieszenia decyzji administracyjnych po stronie partnerów azjatyckich.
Jakie miejsce w polityce zagranicznej prezydenta Nawrockiego może zająć współpraca gospodarcza i dyplomacja ekonomiczna z krajami Azji Południowo-Wschodniej? Czy istnieje przestrzeń na powiększenie i zacieśnienie więzi handlowych i inwestycyjnych?
Dyplomacja ekonomiczna nie jest formalnie domeną prezydenta, ale jego zaangażowanie może mieć realne znaczenie. W krajach ASEAN – takich jak Wietnam, Indonezja czy Tajlandia – udział głowy państwa w misji gospodarczej lub wizycie oficjalnej może bardzo znacząco zwiększyć wagę i skuteczność rozmów biznesowych. Dla polskich firm działających globalnie, szczególnie w przemyśle rolno-spożywczym, budowlanym, technologicznym czy edukacyjnym, Azja Południowo-Wschodnia to region o wysokim wzroście i niedostatecznie wykorzystanym potencjale.
Jeśli prezydent Nawrocki wesprze inicjatywy rządowe, samorządowe i branżowe, może powstać dodatkowy impuls do zacieśnienia współpracy handlowej, otwarcia rynków na oczekujące na to produkty z Polski i ewentualnego przyciągnięcia inwestorów z tego regionu.
Dziękuję za rozmowę.