Ostrzeżenie „cara granicy”
-To kwestia czasu, zanim ktoś zostanie poważnie ranny… Jeśli ta przemoc będzie trwała, ktoś straci życie – skomentował w rozmowie z NBC Tom Homan, zastępca dyrektora wykonawczego ds. egzekwowania prawa i operacji deportacyjnych Bia³ego Domu. Nieformalnie nazywany jest „carem granicy”. Dodał, że wysłanie Gwardii Narodowej do Los Angeles ma na celu „ochronę bezpieczeństwa publicznego”. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o ochronę funkcjonariuszy organów ścigania, ale także o to, „aby chronić tę społeczność”. CNN podaje, że w mieście jest obecnie ok. 300 członków Gwardii Narodowej. Jak dodano, ostatni raz do podobnej mobilizacji GN doszło w Los Angeles w 1992 r. po tym, gdy doszło do protestów po uniewinnieniu czterech policjantów oskarżonych o pobicie czarnoskórego kierowcy Rodneya Kinga.
Protestujący nie chcą przestać
Reporterka BBC rozmawiała z jedną z uczestniczek protestów pochodzącą z Meksyku. – Niczego nie sprowokowaliśmy. Ciągle pryskali nas gazem łzawiącym, ale udało nam się umyć twarze i kontynuować – zaznaczyła. Dodała, że nie boi się” i że GN jej nie powstrzyma. – Chcemy, aby ICE [Urząd ds. imigracji – red.] powstrzymał zatrzymania i chcemy, aby niewinne rodziny wróciły do domu. Mimo że Trump wygłasza te groźby, nie wycofamy się – mówiła.
Zamieszki w Los Angeles
Protesty w Los Angeles wybuchły w piątek wieczorem po serii nalotów przeprowadzonych przez funkcjonariuszy ICE, w wyniku których zatrzymano kilkudziesięciu imigrantów przebywających nielegalnie w USA. „Choć wiele protestów w mieście miało pokojowy charakter, niektóre przerodziły się w starcia, podczas których władze użyły gazu łzawiącego, a funkcjonariusze strzelali do demonstrantów amunicją, która najprawdopodobniej nie była śmiercionośna” – podaje NBC. W wyniku zamieszek cztery osoby zostały ranne, kilkadziesiąt zatrzymano. W odpowiedzi prezydent USA Donald Trump nakazał mobilizację 2 tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej, aby zapewnić egzekwowanie prawa imigracyjnego.
Czytaj również: Zamieszki w Los Angeles. Trump wysyła Gwardię Narodową i grzmi o „podżegaczach i opłacanych wichrzycielach”
Źródła: NBC, CNN, BBC, IAR