W skrócie
-
Sąd Najwyższy 27 czerwca rozpatrzy protesty wyborcze podczas dwóch jawnych posiedzeń, na których przedstawione zostaną wyniki oględzin kart wyborczych z kilkunastu komisji.
-
Liczba protestów wyborczych przekroczyła oczekiwania i może sięgnąć nawet 50 tysięcy, większość zgłoszeń nadal wpływa do Sądu Najwyższego pocztą.
-
SN powinien rozstrzygnąć sprawę ważności wyboru prezydenta do 2 lipca, ale termin ten ma charakter instrukcyjny i nie powoduje skutków prawnych w razie opóźnienia.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jak wynika z wokandy SN dwa posiedzenia jawne odnoszące się do protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP wyznaczono w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN na 27 czerwca br. o godz. 9.00 oraz 11.00.
Chodzi m.in. o protest wyborczy, o którym informowano przed tygodniem. SN zdecydował w tamtej sprawie o dopuszczeniu dowodu z oględzin kart z łącznie 13 obwodowych komisji wyborczych – m.in. z Krakowa, Mińska Mazowieckiego, Bielska-Białej i Grudziądza.
– SN wystąpił jeszcze w kilku sprawach albo z takimi odezwami do sądów rejonowych, albo sam dokonywał czynności sprawdzających, dowodowych. Przynajmniej w przypadku tych dwóch protestów będą posiedzenia jawne. Czy składy sędziowskie w innych sprawach też się na to zdecydują, to już kwestia odrębna – powiedział w piątek sędzia Stępkowski.
Dodał, że odpowiedzi z sądów rejonowych w tych sprawach „przychodziły sukcesywnie” i na wyznaczonych za tydzień posiedzeniach jawnych zapewne „zostaną przedstawione wyniki tych oględzin” kart wyborczych.
Coraz więcej protestów wyborczych. Sąd Najwyższy spodziewa się 50 tysięcy zgłoszeń
Poniedziałek 16 czerwca był ostatnim dniem na składanie do SN protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Te jednak nadal spływają, bowiem nadanie do 16 czerwca włącznie protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej było równoznaczne z wniesieniem go do SN.
– Do czwartku myśleliśmy, że liczba protestów przekroczy nieco 40 tys., ale w piątek drogą pocztową przyszło kolejne pięć tys. i ponoć jeszcze mają wpłynąć kolejne. Liczymy się więc ze skalą 50 tys. protestów – powiedział sędzia Stępkowski.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP.
Uchwała w tej sprawie zapada w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego powinno zapaść to rozstrzygniecie jest 2 lipca br.
Sędzia powiedział, że nie ma na razie wyznaczonego terminu posiedzenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej w tej sprawie. – Zamierzamy jednak dotrzymać tego terminu do 2 lipca, choć przy skali 50 tys. protestów jest to ogromne przedsięwzięcie – stwierdził.
Dodał zarazem, że wynikający z ustawy termin 2 lipca „jest to termin instrukcyjny”. – Jeśli SN nie dotrzyma tego terminu ze względu na uwarunkowania faktyczne, to nie wywiera żadnych skutków prawnych – wskazał sędzia Stępkowski.