Grossi zastrzegł zarazem, że trudno na razie precyzyjnie określić skalę zniszczeń spowodowanych atakiem przeprowadzonym w nocy z soboty na niedzielę.
Wyjaśnił, że ogólna ocena stopnia uszkodzeń wynika z jednej strony z ładunku wybuchowego użytego w amerykańskich bombardowaniach z weekendu, a z drugiej strony – z wyjątkowo wrażliwej na wibracje natury wirówek do wzbogacania uranu.
Irańskie obiekty nuklearne zniszczone. Co z uranem?
Reuters przypomniał, że poza poziomem szkód wyrządzonych w podziemnym kompleksie w Fordo, jedną z największych otwartych kwestii jest status zapasów wzbogaconego uranu, w szczególności ponad 400 kg uranu wzbogaconego do 60 proc. czystości. Do produkcji broni wymagany jest poziom wynoszący ok. 90 proc.
Grossi przekazał też, że 13 czerwca Iran poinformował MAEA, iż zamierza podjąć „specjalne działania na rzecz ochrony sprzętu i materiałów nuklearnych„. Szef MAEA powiadomił, że Agencja poinformowała Teheran, iż każdy transfer materiałów nuklearnych do nowej lokalizacji musi zostać zgłoszony do MAEA.
Atak Izraela i USA na Iran. Powodem irański program nuklearny
Izrael twierdzi, że rozpoczęte 13 czerwca ataki na cele wojskowe i nuklearne w Iranie służyły temu, by nie dopuścić do produkcji przez Teheran broni jądrowej. Według izraelskiego rządu Iran był bliski wyprodukowania dziewięciu jej sztuk. Teheran zapewnia, że jego program nuklearny ma wyłącznie pokojowy charakter.
W miniony weekend do izraelskich ataków na cele w Iranie dołączyły siły zbrojne USA. Siedem bombowców B-2 zrzuciło kilkanaście bomb penetrujących na obiekty nuklearne Fordo i Natanz. Amerykańskie wojska zaatakowały też ośrodek nuklearny w Isfahanie pociskami Tomahawk wystrzelonymi z okrętów podwodnych.
W poniedziałek Izrael zbombardował również drogi dojazdowe wokół ośrodka Fordo. Celem ataku było utrudnienie dostępu do obiektu.