Do tragedii doszło w ubiegłą niedzielę po południu w jeziorze Attersee w powiecie Vöcklabruck w Austrii. 50-letnia lekarka uczyła się tam nurkowania, pod okiem instruktora.
Szkolenie miało odbywać się na głębokości 90-100 m. Przy zejściu na 60 m doktor Lis natrafić miała na problemy, które zmusiły ją do próby awaryjnego wynurzenia na powierzchnię.
Austria. Polska lekarka utonęła w jeziorze
Z informacji podanych przez Austriackie Ratownictwo Wodne wynika, że instruktor stracił z oczu lekarkę i nie mógł jej odnaleźć. Po zawiadomieniu służb ratunkowych, rozpoczęto poszukiwania kobiety, które zakończyły się fiaskiem.
Kolejnego dnia w godzinach wieczornych, po przejściu sztormu, wznowiono akcję ratowniczą, w której brało udział sześciu nurków. Ciało lekarki zostało odnalezione na głębokości 119 m i wydobyte na powierzchnię.
„Jej śmierć była nagła i niespodziewana, zginęła realizując swoją największą pasję” – napisano w komunikacie o śmierci dr Agnieszki Lis, który pojawił się w mediach społecznościowych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu.
Nie żyje dr Agnieszka Lis, ceniona psychiatra z Torunia
Jak wskazano w oświadczeniu, dr Agnieszka Lis związana była z toruńską psychiatrią od ponad 20 lat. W tym roku powierzono jej funkcję koordynatora w Oddziale Klinicznym Psychiatrii Wieku Podeszłego.
„Była lekarzem niezwykle życzliwym, empatycznym, oddanym swojej pracy i pacjentom” – czytamy.
Podobne opinie pojawiły się również w komentarzach pod postem szpitala. „Świetna kobieta, super lekarz, nie mogę uwierzyć”, „bardzo pomocna była, sympatyczna” – piszą internauci.