Sąd Najwyższy pozostawił „giertychówki” bez dalszego biegu
Sąd Najwyższy w komunikacie opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę przekazał, że w piątek 27 czerwca wydane zostały dwa postanowienia dotyczące dwóch spraw „obejmujących największą liczbę protestów wyborczych o identycznej treści”. Pierwszą z nich były tak zwane giertychówki. Nazwa ta odnosi się do protestów składanych według wzoru udostępnionego przez posła Romana Giertycha. Jak się okazało, 49 598 takich protestów pozostawiono bez dalszego biegu.
Wyborcy popierali protest Romana Giertycha
„Oprócz identycznych protestów powielających wzór posła Romana Giertycha, bardzo wielu wyborców nadsyłało jako protesty wyborcze, krótkie oświadczenia deklarujące poparcie dla 'protestu Romana Giertycha’. Te krótkie pisma, niekiedy składane na skrawkach papieru, nie były dołączane do wspomnianej grupy 49 598 protestów, dla których wyrażano w ten sposób poparcie” – napisał Sąd Najwyższy. Jak zaznaczono, wspomniane oświadczenia są rozpatrywane osobno, a część z nich została napisana na podstawie maila, w którym poseł Roman Giertych instruował, jak należy złożyć protest wyborczy według jego wzoru. Sąd Najwyższy wskazał, że „wyborcy drukowali tę korespondencję, dopisywali na niej swoje dane wraz z numerem PESEL (zgodnie z instrukcją) i przesyłali do Sądu Najwyższego, mimo że wydruki te nie zawierały żadnych zarzutów przeciwko ważności wyboru Prezydenta RP”.
Inne protesty wyborcze
Sąd Najwyższy rozpatrzył również inne protesty sporządzone na podstawie wzoru europosła Michała Wawrykiewicza. Jak przekazano w komunikacie, rozpatrzono 3960 takich protestów, pozostawiając je bez dalszego biegu „ze względu na ich nieusuwalne braki formalne„. W tym przypadku SN wskazał, że „chodziło o niewskazanie numeru PESEL lub adresu zamieszkania, nieumieszczenia podpisu na proteście, zaś w odniesieniu do osób przebywających za granicą, chodzić mogło o niewskazanie pełnomocnika do doręczeń na terenie kraju”. Nie była to jednak jedyna grupa spraw. „Tego samego dnia (27 czerwca 2025 r.) zapadły postanowienia w ponad 400 innych sprawach zainicjowanych protestami wyborczymi. Jedynie w kilkunastu spośród nich Sąd Najwyższy mógł zająć merytoryczne stanowisko, wyrażając opinię o zasadności ośmiu protestów i o niezasadności sześciu protestów” – poinformował SN.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Jest decyzja ws. 40 tys. protestów wyborczych. Giertych grzmi o 'grupie kolegów Kaczyńskiego'”.
Źródło:Sąd Najwyższy