Sąd Najwyższy uznał ważność wyborów prezydenckich
Posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego odbyło się we wtorek 1 lipca. Izba uznała wybory prezydenckie z 18 maja i 1 czerwca 2025 roku za ważne. Pierwszy prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Krzysztof Wiak podkreślił, że na podstawie liczby wniesionych protestów nie można dokonywać oceny ważności wyborów.
Trzech sędziów zgłosiło zdanie odrębne
Sąd Najwyższy uznał, że żadne z uchybień stwierdzonych podczas badania nieprawidłowości, do jakich doszło podczas wyborów prezydenckich, nie wpłynęło na ich wynik. Trzech sędziów zgłosiło zdanie odrębne do uchwały przyjętej przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Sąd Najwyższy nie przychylił się do wniosku prokuratora generalnego Adama Bodnara
Pierwszy prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Krzysztof Wiak pozostawił bez dalszego biegu wnioski prokuratora generalnego Adama Bodnara dotyczące ustalenia składu orzekającego w sprawie ważności wyborów prezydenckich. Sędzia nie podzielił wniosku prokuratora generalnego, odkładając go ad acta, dotyczącego wyłączenia wszystkich członków Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych od orzekania w sprawach wyborczych, jak również przeniesienia sprawy zatwierdzenia wyborów do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Wymiana zdań między Bodnarem i członkinią Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych
Podczas wtorkowego posiedzenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych doszło do wymiany zdań między Adamem Bodnarem i jedną z członkiń izby. Bodnar uważa, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest niezawisłym sądem. Prokurator generalny powołał się m.in. na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w tej sprawie. – W 2023 r. w wyborach do Sejmu i Senatu uzyskał pan mandat senatora. Przypomnę, że ważność tamtych wyborów stwierdzała nasza izba. W związku z tym mam do pana pytanie, czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem, tzw. neosenatorem? Wówczas pan nie protestował, jakoś nie przypominam sobie, by pan protestował – powiedziała do Adama Bodnara jedna z członkiń Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Odpowiedź Adama Bodnara
– Pani sędzio, jestem tutaj w roli osoby, który występuje w obronie protestów wyborczych przedstawionych przez obywateli i ostatnią rzeczą, jaką zrobię, to będzie posługiwanie się tego typu słowami, jakie pani sędzia użyła. Uważam, że tego typu słowa publicystyczne nie powinny padać w tej uświetnionej sali Sądu Najwyższego – stwierdził Adam Bodnar. Dodał, że „znaczenie rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego w kontekście wyborów parlamentarnych ma znaczenie czysto deklaratoryjne„.
Więcej: Przeczytaj też artykuł „Sąd Najwyższy odpowiedział Bodnarowi ws. protestów wyborczych. Później nastąpił zwrot”.
Źródła:IAR, posiedzenie Sądu Najwyższego, Gazeta.pl