Prać pieniądze to znaczy tyle co nielegalnie uzyskane środki finansowe przekształcić w taki sposób, aby sprawiały wrażenie zarobionych legalnie. Aby uniknąć wykrycia i konfiskaty, proceder polega na ukrywaniu pochodzenia „brudnych pieniędzy” przez wprowadzenie ich do legalnego obiegu. W taki sposób finansuje się też na świecie terroryzm.
Centralną instytucją w polskim systemie przeciwdziałania praniu pieniędzy jest Generalny Inspektor Informacji Finansowej (GIIF). To właśnie ten urząd zbiera, przetwarza i analizuje informacje pochodzące z banków, firm inwestycyjnych, od ubezpieczycieli, właścicieli kasyn, kantorów, biur nieruchomości, biur rachunkowych, od notariuszy, fundacji czy od stowarzyszeń.
Widoczne luki w polskim systemie kontroli
Polska znajduje się w pierwszej dziesiątce krajów o najwyższym ryzyku prania pieniędzy i finansowania terroryzmu w Europie – orzekła Najwyższa Izba Kontroli w raporcie oceniającym skuteczność działania krajowego systemu, który ma przeciwdziałać tym zjawiskom. Według raportu Basel AML Index 2022: 11th Public Edition Ranking money laundering and terrorist financing risks around the world, Polska znalazła się na 9 miejscu na 31 ujętych w rankingu państw europejskich.
Kontrolę przeprowadzono w 16 jednostkach: w Ministerstwie Finansów, Narodowym Banku Polskim, Komisji Nadzoru Finansowego, czterech urzędach celno-skarbowych i czterech sądach apelacyjnych, w trzech urzędach wojewódzkich, w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy i w Starostwie Powiatowym w Lublinie.
Luki wykryto w działaniach zarówno Ministra Finansów i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, jak i u pozostałych podmiotów zobligowanych do kontroli.
Opóźnienia i brak właściwego nadzoru
NIK wykrył, że jeden z KOR, czyli krajową ocenę ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu, za która odpowiada dwa razy w roku GIIF, przygotowano z dwuletnim opóźnieniem.
W drugiej edycji krajowej oceny ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu z 2023 roku poziom zagrożenia praniem pieniędzy w Polsce oceniono co najmniej na poziomie wysokim. W dokumencie przedstawiono także szacunki możliwych zysków z nielegalnej działalności, które zostały określone na poziomie około 3,3 proc. PKB. Oznacza to, że zagrożenie praniem pieniędzy oceniono na bardzo wysokie.
Strategię postępowania opracowano dopiero po 13 miesiącach od podpisu dokumentu przez Ministra Finansów. NIK wykrył również, że nadzór nad kantorami internetowymi nie był właściwy. Okazało się, że od 2013 roku kantory internetowe nie były objęte kontrolą ani przez Prezesa Narodowego Banku Polskiego, ani przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Brak wytycznych nawet po agresji Rosji na Ukrainę
Między 2022 rokiem a połową roku 2024 wszczynanie przez GIIF postępowań administracyjnych w celu nałożenia kary finansowej miało miejsce średnio po 360 dniach od zakończenia kontroli, przy czym spośród 39 prowadzonych w tym czasie postępowań w I instancji, cztery były wszczęte odpowiednio po 891, 876, 864 i 819 dniach od zakończenia kontroli.
Generalny Inspektor Informacji Finansowej, który nie podjął również działań w związku ze wzrostem ryzyka prania pieniędzy i finansowania terroryzmu na skutek agresji Rosji na Ukrainę. Zabrakło rekomendacji i wytycznych dla instytucji, które mogłyby takie ryzyko na bieżąco analizować. GIIF skoncentrował się za to na walce z wykluczeniem finansowym z systemu bankowego uchodźców z Ukrainy.