Tropikalne upały dotarły do Polski. Z prognoz wynika, że w pewnym momencie temperatura przekroczy dziś 35 stopni Celsjusza. Cieszyć mogą się odpoczywający na urlopie, gorzej mają ci, którzy muszą pracować.
Upał może stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pracowników. Problem dostrzegło Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które pracuje nad zmianami mającymi na celu uregulowanie maksymalnej temperatury zarówno w pomieszczeniu pracy, jak i przy robotach wykonywanych na otwartej przestrzeni.
Upały w pracy. Kiedy nie będzie można pracować?
Resort pracy przygotował nową wersję projektu zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. O jego szczegółach pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Najważniejszą zmianą jest bezwzględny zakaz wykonywania pracy, gdy temperatura przekracza określone, maksymalne progi – czyli 35℃ w pomieszczeniach i 32℃ przy pracach fizycznych na otwartej przestrzeni.
Cytowani przez gazetę eksperci z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) podkreślają, że proponowane zmiany to ukłon w kierunku pracowników, bo przepisy zostały zaostrzone w porównaniu z poprzednim projektem. Zaznaczają jednak, że diabeł tkwi w szczegółach. Owy szczegół to np. zakaz wykonywania pracy w czasie, gdy dojdzie do faktycznego przekroczenia temperatury, a nie przez cały dzień na który prognozowane są tropikalne upały.
Sjesta w Polsce?
O tym, że obecne przepisy regulujące temperatury w miejscu pracy są „zupełnie niedostosowane do zmian klimatycznych” mówiła podczas zeszłorocznej fali upałów ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiadała już wtedy nowe regulacje, nie wykluczając m.in. skrócenia czasu pracy, czy wprowadzenie sjesty, czyli kilkugodzinnej przerwy w pracy.
Dopytywana w tej ostatniej kwestii, czy będziemy mieli sjestę na wzór państw z południa Europy, ministra podkreśliła, że „musimy powoli, bo powoli, oczywiście tak w miarę możliwości, przygotowywać się być może także do takich zmian”.
– Na pewno powinno leżeć na sercu zarówno pracownikom, jak i pracodawcom zdrowie, bezpieczeństwo i higiena pracy. Dziś często mówimy o bezpieczeństwie i higienie pracy, ale tak naprawdę rozmawiamy o zdrowiu i życiu pracowników. Żaden pracodawca nie chce, żeby do jego zakładu pracy przyjeżdżała karetka pogotowia i zabierała pracownika. To jest także w interesie przedsiębiorców, pracodawców – tłumaczyła Dziemianowicz-Bąk.
Z przeprowadzonego przed rokiem sondażu SW Research dla „Wprost” wynika, że 47,4 proc. Polaków chce wprowadzenia sjesty w Polsce w trakcie upałów. Co trzeci respondent (34,6 proc.) był jednak temu przeciwny, a 18 proc. nie ma zdania w tej sprawie.