Dziennik „Milliyet” poinformował w czwartek o odnalezieniu przez służby ratunkowe ciała 80-letniego mężczyzny, który poniósł śmierć w swoim spalonym domu w mieście Odemis w prowincji Izmir.
Druga ofiara to operator koparki, który zginął podczas walki z płomieniami, także w Odemis – podała państwowa agencja Anadolu.
Minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya poinformował tego dnia, że w tym regionie w wyniku pożaru uszkodzonych lub zniszczonych zostało 110 domów, dwa zakłady pracy i stodoła. Yerlikaya dodał, że rząd przeznaczył dotąd na pomoc ofiarom żywiołu niecałe 22 mln tureckich lirów (ok. 2 mln złotych).
Gubernator prowincji Suleyman Elban ogłosił, że z Odemis ewakuowano kilkadziesiąt osób. Media dodały, że prewencyjnie ewakuowano też mieszkańców innych zagrożonych terenów prowincji.
Z ogniem walczy ponad 1000 pojazdów i sześć tysięcy osób; do akcji zaangażowano też 30 śmigłowców – zaznaczył gubernator Elban.
Turcja. Pożary w turystycznym kraju. Polski konsulat alarmuje
Pożar wybuchł w nocy ze środy na czwartek wskutek zwarcia na linii energetycznej – podały lokalne władze. Silny wiatr doprowadził do szybkiego rozprzestrzenienia się ognia. W regionie zamknięto kilka dróg, w tym autostradę pomiędzy Izmirem i popularnym kurortem turystycznym Cesme.
Polski konsulat w Stambule ostrzegł na platformie X, że w związku z pożarem „mogą występować utrudnienia w przemieszczaniu się samochodem w kierunku półwyspu Cesme, jak i zakłócenia połączeń lotniczych z/na lotnisko Menderes”.
„Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do poleceń władz miejscowych” – dodała polska placówka dyplomatyczna.
Pożary w Turcji. Ponad 300 w całym kraju
Tureckie służby walczyły od 27 czerwca z ponad 300 pożarami w całym kraju, z których część nadal nie została ugaszona. Najbardziej narażone pozostają trzy prowincje: Izmir, Hatay i Manisa. W czwartek pożary wybuchły też m.in. w prowincjach Stambuł i Antalya.
Gubernator Stambułu Davut Gül poinformował, że powodem czwartkowego pożaru na terenie leśnym w Silivri było zapalenie się suchej trawy. Zajęła się ona jednak przez mężczyznę, który grillował niedaleko w swoim ogrodzie.
Pożar rozprzestrzenił się na dużym obszarze z powodu wiatru. Aktualnie jest gaszony przez Regionalną Dyrekcję Leśną i zespoły straży pożarnej. Do akcji gaśniczej wykorzystano m.in. dwa samoloty gaśnicze.
Tymczasem w czwartek do odpowiedzialności za „dziesiątki pożarów w sześciu tureckich miastach” przyznała się w internetowym oświadczeniu grupa podająca się za „Dzieci Ognia”.
Mało znana organizacja twierdzi, że jest powiązana z nielegalną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), uznaną przez Turcję, USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną. Sama PKK, która w maju ogłosiła zakończenie 40-letniej rebelii i samorozwiązanie, nie skomentowała tych doniesień.
Pożary na Krecie. Ewakuacja polskich turystów
Pożary dotykają nie tylko Turcję. Żywioł panoszy się także po greckiej wyspie – Kreta.
Władze potwierdziły, że ogień całkowicie wymknął się spod kontroli i jak na razie strażakom nie udaje się go powstrzymać.
Media informowały o dramatycznej akcji ewakuacyjnej polskich turystów w okolicach miasta Jerapetra na południowo-wschodnim wybrzeżu greckiej wyspy.
Źródła: AFP, „Milliyet”, Reuters
- Seria pożarów w Warszawie rodzi pytania. „Idealne obiekty działań sabotażowych”
- Potężne upały we Włoszech. Pierwsza ofiara śmiertelna, robotnik w śpiączce