Adrian Zandberg o pomyśle Krzysztofa Bosaka
Adrian Zandberg stwierdził, że pomysł Krzysztofa Bosaka dotyczący nadawania uprawnień formacjom obywatelskim jest „szaleńczy i groźny”. „Polska to nie Dziki Zachód. W państwie od pilnowania porządku są profesjonalne służby, działające w granicach prawa. Służba to nie zabawa. Nie każdy nadaje się do służby. Nawet (a może zwłaszcza) jeśli mu się wydaje, że jest szeryfem” – napisał w piątek 4 lipca przewodniczący partii Razem.
Krzysztof Bosak o pilnowaniu granicy przez obywateli
Tego samego dnia Krzysztof Bosak był gościem w RMF24, gdzie zabrał głos w sprawie obywateli, którzy strzegą polskiej granicy z Niemcami przed migrantami. – Jeżeli ktoś popełnia przestępstwo, to jest prawo do obywatelskiego zatrzymania. Są różne przestępstwa. Nielegalne przekraczanie granicy też jest przestępstwem – powiedział polityk Konfederacji. Przyznał on jednak, że aktywiści nie mają podstawy prawnej między innymi do przeszukiwania samochodów. – To powinna robić policja i straż graniczna – zaznaczył Krzysztof Bosak. Stwierdził on również, że w Polsce jest tradycja brania spraw w swoje ręce, „jeżeli policja nie spełnia swojego zadania”, a „państwo się nie sprawdza”.
Formacje obywatelskie z uprawnieniami?
Wicemarszałek Sejmu zaznaczył, że „mamy falę nowych przestępstw”. – Policja sobie z tym nie daje rady, a obywatele powinni sprawdzać, co się dzieje. W każdym miejscu, gdzie są problemy z bezpieczeństwem, ludzie samoorganizują się po to, aby zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo i trzeba robić to – żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał – zgodnie z prawem i prawo też trzeba dostosować do wyzwań XXI wieku. Moim zdaniem formacjom obywatelskim trzeba zacząć nadawać pewne uprawnienia – stwierdził polityk.
Co się dzieje na granicy z Niemcami?
Na granicy z Niemcami pojawiły się tak zwane patrole obywatelskie. „Zgodnie z informacjami medialnymi podejmują one działania polegające między innymi na blokowaniu ruchu oraz kontrolowaniu wybranych pojazdów wjeżdżających do Polski” – napisał Rzecznik Praw Obywatelskich. W związku z tym skierował on pismo do ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka, w którym poprosił o szczegółowe informacje na temat sytuacji na granicy. Dwa dni wcześniej szef resortu dodał wpis. „Nikt kto narusza prawo na granicy, nie pozostanie bezkarny. Wszystkie przypadki znieważania funkcjonariuszy, utrudniania im czynności i podszywania się pod nich z ostatnich dni zostały udokumentowane i przekazane do prokuratury, która wszczęła postępowania. Polskie państwo nie będzie tolerowało samowoli i zastraszania” – napisał polityk.
Więcej informacji na ten tematznajduje się w artykule: „Morawiecki przyjechał na granicę z Niemcami. Domaga się dymisji szefów służb”.
Źródła:Adrian Zandberg (X), RMF24 (YouTube), Rzecznik Praw Obywatelskich, Tomasz Siemoniak (X)