Ciało 90-latki w walizce
Śledztwo w sprawie śmierci około 90-letniej kobiety trwa od 30 czerwca. Prokuratura ustaliła podczas niego, że jej ciało znajdowało się w walizce w rejonie garaży przy ul. Reja w Suwałkach. Okoliczności wskazywały jednak, że do śmierci kobiety doszło w innym miejscu. „Ciało kobiety nosiło już ślady częściowego rozkładu z powodu upływu czasu i działania temperatury otoczenia, ale nie stwierdzono żadnych ran i innych śladów wskazujących na przyczynę zgonu” – poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Suwałkach prok. Wojciech Piktel. Przy kobiecie nie znaleziono też rzeczy, które mogłyby wskazywać, skąd pochodzi, ale śledczym udało się ustalić, że 90-latka pochodziła z Suwałk.
Policja zatrzymała syna kobiety
Policja z pomocą mieszkańców w środę 2 lipca zatrzymała około 50-letniego mężczyznę. Jak się okazało, był synem zmarłej. W piątek usłyszał on zarzut znieważenia ludzkich zwłok. „50-latek przyznał się do tego czynu” i złożył wyjaśnienia. Kiedy przesłuchanie dobiegło końca, prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Suwałkach przychylił się do tej prośby, w związku z czym mężczyzna został aresztowany. Planowane jest jednak zasięgnięcie opinii biegłych psychiatrów co do stanu jego zdrowia psychicznego.
Śledczy sprawdzają przyczynę śmierci emerytki
Śledczy nie wykluczają zaostrzenia zarzutów, jeżeli okaże się, że mężczyzna miał coś wspólnego ze śmiercią swojej matki. Na razie wiadomo, że mieszkali oni razem. Prokuratura zaleciła więc przeszukanie tego lokalu oraz przeprowadzenie sekcji zwłok kobiety w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku. „Wstępne wyniki sekcji zwłok nie wykazały jednoznacznej przyczyny zgonu i konieczne są dodatkowe badania” – poinformował prok. Wojciech Piktel.
Źródło: Prokuratura Okręgowa w Suwałkach