Brawurowa jazda kierowcy limuzyny Adama Bodnara po Warszawie. SOP wszczyna czynności

Adam Bodnar pędził limuzyną przez Warszawę?

Jak donosi „Fakt”, do zdarzenia doszło we wtorek 1 lipca. Adam Bodnar był wówczas gościem w porannym programie TVN24. Po południu miał stawić się w siedzibie Sądu Najwyższego, aby wziąć udział w posiedzeniu, podczas którego podjęto uchwałę o ważności wyborw prezydenckich 2025. Po wizycie w TVN24 dziennikarze „Faktu” zauważyli, jak Adam Bodnar wsiada do rządowej limuzyny. Jej kierowca miał w pewnym momencie przekroczyć prędkość o ponad 30 km/h, jadąc ul. Powsińską w Warszawie. Obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 50 km/h.

SOP o konsekwencjach

Dziennikarze wskazują, że kara za przekroczenie prędkości o 30 km/h może wynosić 800 zł oraz dziewięć punktów karnych. O sprawie została powiadomiona Służba Ochrony Państwa, która przekazała, że wszczęte zostaną czynności wyjaśniające. – Jeżeli zostanie potwierdzone wykroczenie, wobec funkcjonariusza zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje natury dyscyplinarnej – zapewnił rzecznik prasowy Komendanta Służby Ochrony Państwa, płk SOP Bogusław Piórkowski w rozmowie z „Faktem”.

Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzenia przepisów

Rada Ministrów przyjęła projekt przepisów, którego celem jest skuteczniejsze zwalczanie przestępstw stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wśród nich znajdują się między innymi nielegalne wyścigi oraz rajdy na drogach, za które będzie obowiązywać kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Proponowane jest również podwyższenie kar za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (do 10 lat pozbawienia wolności) oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. „W przypadku naruszenia zakazu prowadzenia pojazdów sąd będzie mógł warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności jedynie w szczególnie uzasadnionych przypadkach” – poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwoci.

Więcej informacji na temat Adama Bodnara znajduje się w artykule: „Ważą się losy Adama Bodnara. Minister pozostanie na stanowisku? Jego otoczenie nie ma wątpliwości”.

Źródła:Fakt, Ministerstwo Sprawiedliwości