Fragment mostu Gambhira-Mujpur nad rzeką Mahisagar (Mahi) zawalił się nagle w środowy poranek, przyczyniając się do śmierci dziewięciu osób. Trzy osoby trafiły do lokalnego szpitala.
Według wstępnych raportów, cztery pojazdy, w tym dwie ciężarówki, SUV i furgonetka, przejeżdżające akurat przez przeprawę, spadły z dużej wysokości wprost do wody. Naoczni świadkowie relacjonowali, że usłyszeli głośny huk, po czym na miejsce wezwano straż pożarną, policję, pogotowie i członków miejscowej administracji.
Indie. Katastrofa w stanie Gudźarat. Zawalił się most
Zanim na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, poszkodowanym na pomoc ruszyli sami miejscowi, próbujący wydostać osoby uwięzione we wrakach pojazdów. Jak twierdzą, ta kluczowa arteria łącząca Anand z Vadodarą, od dawna była zaniedbywana przez lokalne władze.
– Most Gambhira stał się znany nie tylko jako zagrożenie dla ruchu drogowego, ale także jako miejsce samobójstw. Powtarzające się ostrzeżenia dotyczące jego stanu były ignorowane – uważa jeden z mieszkańców okolicy.
Tuż po tragedii do rządzących zaapelował także jeden z indyjskich polityków, Amit Chavda ze stanu Gudźarat. „Władze muszą natychmiast przeprowadzić akcję ratunkową i zorganizować alternatywne trasy dla ruchu” – napisał.
Premier Indii reaguje na tragedię. „Głęboko zasmucające”
Na zdarzenie zareagował również sam premier Indii Narendra Modi, który informacje o ofiarach śmiertelnych określił mianem „głęboko zasmucających”.
„Wyrazy współczucia dla tych, którzy stracili swoich bliskich. Niech ranni szybko wracają do zdrowia” – przekazał w portalu X.
Na razie władze odgrodziły teren, aby zapobiec kolejnym wypadkom i wszczęły dochodzenie w sprawie przyczyny katastrofy.
Akcja ratunkowa była niezwykle skomplikowana, a udział w niej wzięły także dźwigi, które sprowadzono celem wydobycia z rzeki zatopionych pojazdów.