Czegoś takiego chyba nikt się nie spodziewał. Finałowy mecz Wimbledonu 2025 w turnieju singla pań rozpoczął się od trwającego zaledwie 25 minut seta, w którym Iga Świątek wręcz zmiotła z kortu przeciwniczkę. Polka wygrała 6:0, prezentując absolutnie kapitalną dyspozycję. Amerykanka mogła tylko z uznaniem spoglądać na drugą stronę siatki.
Wimbledon: Iga Świątek kapitalnie otworzyła finał z Amandą Anisimovą
Właściwie od pierwszej piłki było widać, jak bardzo zestresowana jest tenisistka z USA. Świątek i Anisimova to równolatki, ale dla Amerykanki to pierwszy finał Wielkiego Szlema w karierze. Po czy poznać ten stres? Choćby za sprawą własnych, często niewymuszonych błędów. Rywalka Polki chwilami nie mogła trafić w kort, właściwie z każdej, nawet najprostszej pozycji.
A po drugiej stronie siatki pojawiła się dużo bardziej doświadczona, będąca w świetnej formie Świątek. Taka mieszanka sprawiła, że Polka trzykrotnie przełamała rywalkę i zamknęła seta, wygrywając do zera. To był wielki pokaz siły Świątek.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 22. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w pięciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024).
Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych.