Do ataku jednego z migrantów na żołnierza Wojska Polskiego doszło w czwartek późnym wieczorem.
W poniedziałek punktualnie w południe rozpoczęła się konferencja prasowa w miejscowości Karakule. – Dwóch migrantów nielegalnie przekroczyło granicę, jeden z nich bezpośrednio zaatakował naszego żołnierza.(…) Żołnierz wszelkimi możliwymi sposobami bronił się przed tym atakiem agresywnego migranta. W wyniku czego został poszkodowany – poinformował mjr Błażej Łukaszewski, rzecznik 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Agresywnego migranta po pewnym czasie zatrzymała Straż Graniczna, która została wezwana na miejsce. Z kolei rannego żołnierza przewieziono do szpitala. Mężczyzna obecnie znajduje się poza obozowiskiem. – Jego stan jest stabilny. W wyniku odniesionych ran jego oko jest na tyle spuchnięte, że żołnierz nie najlepiej widzi, dlatego nie może wykonywać dalszych czynności służbowych – tłumaczył mjr Łukaszewski.
Śledztwo prowadzi Żandarmeria Wojskowa, która przyjęła zawiadomienie od poszkodowanego żołnierza. Chodzi o art. 223 Kodeksu karnego, czyli czynną napaść na funkcjonariusza publicznego.
Do sprawy odniósł się Władysław Kosiniak-Kamysz. „Żołnierze strzegący wschodniej granicy robią wszystko, codziennie narażając życie i zdrowie, by chronić Polskę przed nielegalnymi migrantami. Tak też było 10 lipca niedaleko Michałowa. Pod gradem kamieni i agresji obrońcy granic zrobili wszystko, by zatrzymać najeźdźców. Zrobili to skutecznie. Żołnierze, dziękujemy za Waszą służbę!” – napisał szef MON.
Atak na granicy z Białorusią. Migrant ranił żołnierza Wojska Polskiego
O interwencji polskich służb wobec Afgańczyków informował wcześniej wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Na antenie Radia Zet mówił: – Mieliśmy taki przypadek, w którym to sześciu cudzoziemców próbowało przejść przez rzekę, ponieważ jej stan jest bardzo, bardzo niski.
Podczas interwencji służb doszło do incydentu z udziałem żołnierza. Według Onetu mężczyzna oddał strzały ostrzegawcze z pocisków gumowych w kierunku Afgańczyków, a następnie jednego z nich zaatakował kolbą strzelby. Wszystko zarejestrowały kamery Straży Granicznej.
– Dwóch migrantów, którym udało się przekroczyć granicę, wykazało się agresją w stosunku do żołnierzy, nadal rzucając kamieniami w kierunku patrolu, a jeden z nich zaatakował żołnierza z bliska. By obezwładnić niezwykle agresywnego migranta, żołnierz użył środków przymusu bezpośredniego – potwierdził w rozmowie z Onetem mjr Błażej Łukaszewski.