-
Analitycy sugerują, że wyburzenia mogą służyć budowie obozu dla Palestyńczyków w Rafah oraz stworzeniu strefy bezpieczeństwa dla Izraela.
-
Według zagranicznych mediów armia Izraela otrzymała w ostatnim tygodniu dziesiątki amerykańskich spycharek D9.
-
Przedstawiciel izraelskiej armii zapewnił, że „niszczenie mienia jest dokonywane tylko wtedy, gdy zachodzi pilna potrzeba wojskowa”.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Według ustaleń BBC, strona izraelska, od czasu wycofania się w marcu z zawieszenia broni z Hamasem, zburzyła wiele obiektów w 40 miastach i na ich przedmieściach w Strefie Gazy.
Zweryfikowane przez brytyjskich dziennikarzy zdjęcia satelitarne oraz nagrania pokazują potężne eksplozje podczas kontrolowanych wyburzeń wieżowców, szkół i innych budynków – zarówno uszkodzonych w wyniku działań wojennych, jak i tych wcześniej nie naruszonych.
Strefa Gazy. Izrael odpiera zarzuty po wyburzeniu budynków
Rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) poinformował, że prowadzenie wyburzeń jest zgodne z prawem międzynarodowym, gdyż – jego zdaniem – bojówki Hamasu ukryły „zasoby wojskowe” na terenach zamieszkiwanych przez cywilów. Przedstawiciel izraelskiej armii zapewnił, że „niszczenie mienia jest dokonywane tylko wtedy, gdy zachodzi pilna potrzeba wojskowa„.
Innego zdania są niektórzy prawnicy, którzy przypuszczają, że Izrael mógł dopuścić się zbrodni wojennych. Eksperci powołują się na konwencje genewskie, zasadniczo zabraniające niszczenia infrastruktury przez siły okupacyjne.
Prof. Janina Dill, prawniczka na Uniwersytecie Oksfordzkim, przypomniała w rozmowie z BBC, że okupant musi administrować regionem z myślą o dobru miejscowej ludności, ale – jej zdaniem – to, co robi Izrael jest „niezgodne z tym podejściem, gdyż działania (tego kraju) po prostu czynią terytorium (Strefy Gazy) nienadającym się do zamieszkania„.
„Strefa walki”. Izraelski ekspert usprawiedliwia działania armii
Odmienną opinię wyraził dyrektor izraelskiego Centrum Studiów Strategicznych BESA prof. Eitan Szamir, który powiedział, że budynki w Strefie Gazy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa powracających do nich cywilów, zwłaszcza „podczas zimowych deszczów, kiedy zwiększa się prawdopodobieństwo zawalenia (tych obiektów)”.
– To strefa walki – podkreślił izraelski ekspert, tłumacząc, że do opuszczonych budynków mogą wracać terroryści, by podkładać bomby lub strzelać z ukrycia do żołnierzy.
Prof. Adil Haque, prawnik z Rutgers Law School w New Jersey, zasugerował, że wyburzenia prowadzone przez Siły Obronne Izraela mają na celu stworzenie „strefy bezpieczeństwa”, którą strona izraelska mogłaby „trwale kontrolować”.
Izrael planuje utworzenie obozu dla Palestyńczyków? Ma powstać w Rafah
Inni analitycy, cytowani przez brytyjską stację, przypuszczają, że wyburzenia mogą służyć oczyszczeniu terenu pod budowę przez Izrael „miasta humanitarnego”, czyli obozu dla około 600 tys. Palestyńczyków. Ośrodek ten ma powstać na ruinach Rafah na południu Strefy Gazy.
Jak zauważyła BBC, tempo rozbiórek budynków w Strefie Gazy nie zmniejszy się najbliższym czasie. Brytyjska stacja podała za izraelskimi mediami, że armia Izraela otrzymała w ostatnim tygodniu dziesiątki amerykańskich spycharek D9, których dostawy zostały zawieszone za kadencji poprzedniego prezydenta USA Joe Bidena.
- Izrael ostrzelał kościół w Strefie Gazy. Benjamin Netanjahu przeprasza
- Putin zaciera ręce. Działania Izraela mogą przynieść nieoczekiwany skutek