-
Chiny mogą zaprosić Donalda Trumpa na 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej, gdzie obecny ma być także Władimir Putin.
-
Zaproszenie Trumpa mogłoby pomóc w dalszej poprawie stosunków chińsko-amerykańskich.
-
Relacje USA i Chin uległy w ostatnich tygodniach ociepleniu po okresie wojny handlowej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Dziennikarze brytyjskiej gazety zwracają uwagę, że zaplanowana na 3 września parada organizowana w na Placu Tienanmen w Pekinie z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej może być dobrą okazją do poprawy relacji chińsko-amerykańskich i pierwszego bezpośredniego spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem, odkąd ten powrócił do Białego Domu.
Rosyjski prezydent miał już zaakceptować zaproszenie do Chin, o czym poinformował jego doradca Jurij Uszakow. Pekin dotychczas nie skomentował informacji dotyczących ewentualnego zaproszenia Trumpa. Podgrzał jednak spekulacje, gdy odmówił zaprzeczenia doniesieniom japońskiej agencji informacyjnej Kyodo twierdzącej, że decyzja o wysłaniu zaproszenia do Waszyngtonu już zapadła.
Wizyta Trumpa w Chinach mogłaby pomóc w ociepleniu relacji między oboma krajami. Zaproszenie amerykańskiego prezydenta byłoby również uzasadnione, bowiem zarówno Chiny jak i USA w czasie II wojny światowej walczyły przeciwko Japonii.
Relacje Waszyngton-Pekin coraz lepsze. Waszygton-Moskwa – coraz gorsze
Stosunki między USA a Chinami nie były najlepsze odkąd Donald Trump wrócił do Białego Domu. Spór dotyczył przede wszystkim ceł, które w pewnym momencie wynosiły 145 proc. na produkty importowane z Chin.
Wojnę handlową udało się jednak stopniowo załagodzić. Cła zostały obniżone i obecnie oba kraje stosują wzajemną 10 proc. stawkę. Dodatkowe 20 proc. zostało czasowo nałożone na chiński import, ponieważ USA twierdzą, że Chiny robią zbyt mało jak chodzi o walkę z przemytem fentanylu do Ameryki.
W ostatnich dniach Pekin przywrócił eksport do USA minerałów ziem rzadkich, a Stany Zjednoczone w odpowiedzi poluzowały ograniczenia dotyczące eksportu do Chin zaawansowanych chipów.
W chińskiej stolicy spotkać mogliby się również Trump i Putin, których relacje w ostatnich tygodniach coraz bardziej się pogarszają. Amerykańskiemu prezydentowi nie podoba się fakt, że rosyjski przywódca odmawia zawieszenia broni w Ukrainie.
– Jestem bardzo zawiedziony prezydentem Putinem. Myślałem, że jest kimś, kto wierzy w to, co mówi. A on mówi pięknie, a później nocą bombarduje ludzi. Nie podoba nam się to – powiedział w ubiegłą niedzielę Trump. Amerykański prezydent zapowiedział w ostatnich dniach również, że jeśli Rosjanie nie zgodzą się w ciągu 50 dni na zawieszenie broni, to nałoży sankcje na nich i na ich partnerów handlowych.
Zapowiedź tę skomentowała w czwartek rzeczniczka prasowa rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. „Nie akceptujemy gróźb amerykańskiego prezydenta” – stwierdziła.
Trump odwiedzi Chiny? „Może chcieć poczuć się jak wielki człowiek”
Mimo ostatniego ocieplenia relacji, część ekspertów uważa, że do spotkania Xi Jinpinga, Donalda Trumpa i Władimira Putina w Pekinie jednak nie dojdzie. Tajwański analityk chińskiej polityki Wen-Ti Sung, twierdzi, że amerykański prezydent, nawet jeśli otrzyma zaproszenie do Chin, nie zdecyduje się na wizytę.
– Myślę, że szanse na to są niewielkie. Chiny mogą zaprosić Trumpa, ale republikanin raczej tego nie zaakceptuje – twierdzi ekspert cytowany przez brytyjską gazetę.
– Tak, Trump może chcieć poczuć się jak wielki człowiek o historycznym znaczeniu i dzielić scenę z dwoma innymi silnymi liderami, ale będzie chciał spotkać się z nimi na amerykańskiej ziemi. Nie wydaje mi się, by Trump był zainteresowany byciem jednym z trzech amigos na przyjęciu Xi Jinpinga – dodaje.
- Putin rozmawiał z Trumpem. Doradca prezydenta Rosji zdradza szczegóły
- Trump groził Moskwie i Pekinowi bombardowaniem. Media dotarły do nagrań