– Ta bakteria, (…) ona się od czasu do czasu zdarza. Czy ona (pacjentka – red.) jest nosicielem toksyny, która wywołuje cholerę? Dowiemy się w ciągu kilku dni, bo dzisiaj w laboratoriach zarówno z sanepidu, jak w szpitalu zakaźnym (…) jest zrobiony posiew, są badania, więc musimy być kilka dni cierpliwi – powiedziała w niedzielę Leszczyna w TVN24.
Minister przypomniała, że czym innym jest bycie zakażonym bakterią przecinkowca cholery, a czym innym jest bycie chorym na tę chorobę. Podkreśliła, że mamy do czynienia z jednym przypadkiem osoby zakażonej baterią. Jak zapewniła, pacjentka jest „absolutnie zaopiekowana”, a osoby, z którymi miała kontakt, są poddane pięciodniowej kwarantannie zgodnie z procedurami sanitarnymi. Dodała, że choroba rozwija się w ciągu trzech do pięciu dni.
Izabela Leszczyna przekazała również, że od niedzielnego poranka była w kontakcie zarówno z głównym inspektorem sanitarnym, jak i konsultantem krajowym ds. chorób zakaźnych.
Cholera w Polsce? Pojawia się „raz na kilka lat”
Główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski przekazał w niedzielę rano, że w Stargardzie (Zachodniopomorskie) zdiagnozowano u starszej kobiety cholerę. Kobieta miała m.in. ciężką biegunkę.
Jak tłumaczył z kolei konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych z Samodzielnego Publicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie prof. Miłosz Parczewski, pacjentka jest osobą z podejrzeniem cholery, ale dopiero wykrycie toksyny pozwoli na rozpoznanie zakażenia. Zaznaczył, że materiał do badań został wysłany do stacji sanitarno-epidemiologicznej, trwa też hodowla w szpitalnym laboratorium. Próba potwierdzenia obecności toksyny jest „wielokierunkowa”.
Prof. Parczewski podkreślił, że „u niektórych osób nawet te nietoksynotwórcze Vibrio cholerae (przecinkowce cholery) powodują objawy biegunkowe”. Dodał, że szczep nietoksyczny jest wykrywany w Polsce „raz na kilka lat”. W jego ocenie będzie wykrywany częściej ze względu na coraz większy potencjał badawczy i zmieniający się klimat – dłużej jest cieplej, co sprzyja przecinkowcom.
Cholera. Jakie są objawy?
Ostatni przypadek cholery w Polsce odnotowano w 2019 roku w Świnoujściu. W Stargardzie jest to pierwszy taki przypadek.
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię – przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli. Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może w ciągu zaledwie kilkunastu godzin doprowadzić do śmierci. Cholerę leczy się antybiotykami i intensywnym, również dożylnym nawadnianiem.
- Podejrzenie odry u dorosłej pacjentki. Sanepid sprawdza z kim miała kontakt
- Sanepid ostrzega turystów. Wykryto bakterie w próbkach lodów