W skrócie
-
Dziwidło olbrzymie ponownie zakwitnie w Ogrodzie Botanicznym UW, co będzie drugim takim wydarzeniem w historii Warszawy.
-
Roślina znana jest z niezwykłego wyglądu, ogromnych rozmiarów oraz intensywnego, nieprzyjemnego zapachu, który przyciąga zapylające owady.
-
Kwitnienie dziwidła to rzadkość, a jego zapach unosi się zaledwie kilkanaście godzin, zachwycając i szokując odwiedzających.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
„Już teraz możemy wam powiedzieć! W ciągu najbliższych kilku tygodni ponownie zakwitnie dziwidło olbrzymie (Amorphophallus titanum)” – przekazali pracownicy Ogrodu Botanicznego UW.
Dziwidło olbrzymie zakwitnie znów w Warszawie
Eksperci przypominają, że będzie to drugie takie wydarzenie w historii warszawskiego ogrodu. Wcześniej „trupi kwiat” zakwitł w 2021 r. Kiedy znów otworzy się kwiatostan? Tego nie da się precyzyjnie ustalić. „Trudno określić moment pełnego rozkwitu, będziemy na bieżąco informować” – podaje Ogród Botaniczny UW.
Dziwidło olbrzymie to kwiat wyjątkowy w każdym tego słowa znaczeniu. Nietuzinkowa jest już nazwa, która zdradza, że nawet botanicy byli w szoku, opisując tę roślinę. I rzeczywiście, w porównaniu z naszymi kwiatami polnymi czy nawet balkonową pelargonią gatunek ten wygląda kosmicznie. Bliżej mu do flory Pandory z filmu „Avatar” niż jakiegokolwiek miejsca na Ziemi.
Dziwidła to kwiaty ogromne, osiągające ponad trzy metry wysokości (taki był rekordowy okaz wyhodowany w Belgii). Waga bulwy to z kolei ok. 100 kg. Kolba ma kremowy kolor, zaś otaczająca ją pochwa – kontrastującą z kwiatami barwę ciemną i wiśniową.
Gatunek odkryto i opisano po raz pierwszy pod koniec XIX w. na Sumatrze, gdzie można się na niego natknąć w lasach tropikalnych. W naturze kwitnie rzadko, w hodowli – jeszcze rzadziej. Ale dzięki nietypowemu wyglądowi i zapachowi staje się atrakcją coraz większej liczby ogrodów na świecie.
„Cuchnie” – twierdzą szczęśliwcy, którzy mieli okazję obserwować kwitnienie dziwidła. Odór niezwykłej rośliny porównywany jest do śmierdzącego stawu lub zdechłej myszy. Na dodatek roślina w trakcie kwitnienia rozgrzewa się, co wzmaga doznania zapachowe.
Analiza chemiczna kolby kwiatu wykazała, że za osobliwe aromaty odpowiadają takie substancje jak:
-
trisiarczek i dwusiarczek dimetylu (woń sera i czosnku),
-
trimetyloamina (zapach gnijącej ryby),
-
kwas izowalerianowy (odór przepoconych skarpet).
Co ciekawe, nieprzyjemny zapach rośliny to kwestia zaledwie kilkunastu, może kilkudziesięciu godzin właśnie podczas zakwitu. To rodzaj przynęty na okoliczne owady, które żywią się padliną lub składają jaja w gnijącym mięsie. Dla dziwidła są jednak zapylaczami.