-
Protestujący zagłuszali przeprowadzany na żywo wywiad telewizyjny z Alice Weidel, liderką AfD, odtwarzając głośną muzykę i krzycząc hasła antyAfD.
-
Politycy AfD zażądali powtórzenia wywiadu, argumentując, że nie było warunków do merytorycznej rozmowy.
-
Stacja ARD zapowiedziała wyciągnięcie wniosków z incydentu i podkreśliła, że nie powiadomiono jej o planowanej demonstracji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W niedzielę Alice Weidel udzielała wywiadu na żywo dla telewizji ARD, rozmawiając z dziennikarzem na tymczasowej scenie w Berlinie. W trakcie wywiadu Weidel miała problemy z usłyszeniem kierowanych do niej pytań. Rozmowę zagłuszali protestujący, którzy pojawili się w okolicy.
Zakłócony wywiad Alice Weidel. Protest przeciw AfD
Zamiast pytań słychać było gwizdy, okrzyki i muzykę odtwarzaną z głośników zamieszczonych na busie. Wybrzmiała m.in. piosenka znana z protestów antyAfD – Scheiß AfD Jodler w wykonaniu Corner Chor, chóru aktywistów z Augsburga. Muzyka była na tyle głośna, że zagłuszała słowa wypowiadane w telewizji przez Weidel.
„Niektóre części wywiadu były niesłyszalne dla osób oglądających go w telewizji” – zwraca uwagę The Guardian.
W trackie zdarzenia Weidel usiłowała lekceważyć zdarzenie, nazywając protestujących „organizacją pozarządową finansowaną z podatków”. Zaznaczała, że jest przyzwyczajona do protestów przeciwko niej. Jednak, jak zauważa The Guardian, z upływem kolejnych minut „wydawała się być coraz bardziej sfrustrowana”.
– Muszę powiedzieć, że Alice Weidel wyszyła z tego dość zręcznie, biorąc pod uwagę hałas. Każdy może demonstrować, to dobre demokratyczne prawo, ale demonstracje są zwykle zgłaszane, ten protest nie był – mówił dziennikarz prowadzący wywiad Markus Preiß.
Preiß wyjaśnił, że podczas zdarzenia zapytał Weidel, czy chce kontynuować rozmowę, na co się zgodziła.
AfD domaga się ponownego wywiadu, stacja zapowiada „wyciągnięcie wniosków”
Po wywiadzie politycy AfD domagali się, by został powtórzony. Tak by Weidel miała szansę na właściwe odpowiedzenie na zadane jej pytania. Niedzielna rozmowa należała do serii wywiadów ARD przeprowadzanych z politykami wszystkich niemieckich ugrupowań.
Na stację po wywiadzie z Weidel wylała się fala krytyki – m.in. za to, że rozmowa nie została przeniesiona do zamkniętego studia.
W poniedziałek stacja ARD zapowiedziała, że „wyciągnie wnioski z incydentu”, ale nie odniosła się do możliwości ponownego przeprowadzenia rozmowy. – Nieprzerwany tok wywiadów leży w naszym interesie, a przede wszystkim w interesie publiczności. Dlatego wyciągniemy wnioski z transmisji i podejmiemy środki ostrożności w przyszłości – mówił rzecznik ARD.
Stacja zaznaczyła, że nie została powiadomiona, by w okolicy przeprowadzanego wywiadu, miał odbywać się protest. Zgłoszenie o demonstracji nie wpłynęło także do służb.
Po wywiadzie berlińska policja poinformowała, że w związku ze zdarzeniem nie doszło do zatrzymań. Podano natomiast, że rozważane jest wszczęcie postępowań przeciwko demonstrantom.
AfD – Alternatywa dla Niemiec. Co to za partia?
Alternatywa dla Niemiec (AfD) to niemiecka partia polityczna o profilu prawicowo-populistycznym, założona w 2013 r. W 2021 r. niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji uznał część struktur AfD za potencjalne zagrożenie dla demokracji.
Obecnie, pod przewodnictwem Alice Weidel i Tino Chrupalli, ugrupowanie koncentruje się na krytyce polityki migracyjnej, transformacji energetycznej i sankcji wobec Rosji.
W przedterminowych wyborach parlamentarnych w Niemczech w lutym 2025 r. AfD zajęła drugie miejsce z poparciem na poziomie 20,8 proc.
- Dania do uchodźców: „Tu macie pieniądze, do widzenia”. Ci jednak odmawiają
- Wielka obława w Berlinie. 320 policjantów w akcji, kilkadziesiąt zatrzymań
Źródło: The Guardian, Interia