Kierwiński: Nie jest powiedziane, że to ostatnia głowa, która spadnie
W niedzielnym wydaniu „Faktów po Faktach” minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński odpowiadał na pytania związane z przyznawaniem środków KPO w branży HoReCa. – Z całą pewnością pani prezes [Katarzyna Dober-Stachurska, odwołana w lipcu szefowa PARP – red.] bierze odpowiedzialność za to, w jaki sposób były wydatkowane te pieniądze – powiedział szef MSWiA. – Jeżeli mówi, że mogło dojść do jakichś nieprawidłowości, to dobrze, że jej głowa spadła, ale wcale nie jest powiedziane, że to jest ostatnia głowa, która spadnie w tej sprawie – ostrzegł Kierwiński. Minister dodał, że ostateczne decyzje będą należeć do premiera. – Wszyscy, którzy znają Donalda Tuska, wiedzą, że on w takich sprawach zachowuje się w sposób bardzo zdecydowany i bardzo twardy. To on osobiście odblokowywał te pieniądze. Pieniądze, które dla Polaków blokował PiS – powiedział przedstawiciel rządu. – Dziś krokodyle łzy wylewają ci, którzy bronili złodziejstwa w Funduszu Sprawiedliwości, w „Willi plus” i tysiącu innych PiS-owskich programów. To jest po prostu coś niesamowitego, jak oni są bezczelni, aroganccy – dodał.
Szefowa MFiPR oskarża PARP
Wieczorem Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityk Regionalnej opublikowała na platformie X odpowiedź na oświadczenie odwołanej w lipcu szefowej Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. „Pani Prezes nie wysłała do mnie w ciągu minionego roku żadnego pisma o nieprawidłowościach w HoReCa” – napisała. I ponownie odpowiedzialność przypisała PARP i operatorom. „Zgodnie z umową to ich rolą jest dopilnowanie, aby dotacje były przyznawane zgodnie z regulaminem” – wyjaśniła. Odniosła się też do kontroli, które ministerka miała zlecać w przeszłości. „Dlatego teraz oprócz kontroli PARP-u jest też kontrola Ministerstwa. Powiedziałam, że mysz się nie prześliźnie i tak będzie” – zaznaczyła.
Odwołana szefowa PARP o odpowiedzialności ministerstwa
Katarzyna Duber-Stachurska napisała na portalu LinkedIn, że odpowiedzialność za aferę KPO ponosi MFiPR. „PARP jest agencją wykonawczą, nie podejmuje decyzji o programach, nie ustala kryteriów przyznawania dofinansowania, wszystkie procedury, regulaminy i umowy są zatwierdzane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Agencja nie ma samodzielności w tym zakresie. I tak było w przypadku KPO HoReCa” – podkreśliła. „Ministerstwo wiedziało o łodziach – odpowiadało na pytania operatorów, czy łodzie z silnikiem spalinowym mogły być dopuszczane. Pani Minister zapewniała przedsiębiorców, że osobiście interweniowała, by poluzować pierwotne zasady, żeby środki płynęły sprawniej i szybciej” – napisała Duber-Stachurska.
Więcej o oświadczeniu odwołanej szefowej PARP przeczytasz w tekście „Afera KPO. Odwołana szefowa PARP wskazała winnych. 'Ministerstwo wiedziało o łodziach'”.
Źródła: TVN24, X/@Kpelczynska, Gazeta.pl