Przed kilkoma tygodniami radio RMF FM poinformowało, że Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad ustawą przewidującą m.in. podwyżkę opłat za badania techniczne samochodów. O wprowadzenie takich podwyżek apelowali od dłuższego czasu właściciele Stacji Kontroli Pojazdów wskazując, że stawka za przegląd auta nie była zmieniana od 2004 roku, czyli od przeszło 20 lat. Jak zauważa Interia.pl, w tamtym czasie płaca minimalna wynosiła 824 zł brutto, co wystarczało na opłacenie zaledwie ośmiu badań. Dziś, przy płacy minimalnej na poziomie 4666 zł brutto, można wykonać niemal sześć razy więcej przeglądów. Diagności zwracają również uwagę, że w ciągu tych dwóch dekad inflacja osiągnęła 85 proc., co w ich ocenie w pełni uzasadnia potrzebę podniesienia opłat.
Aktualne ceny obowiązkowych badań technicznych na Stacji Kontroli Pojazdów wyglądają następująco:
- 62 zł w przypadku motocykla lub ciągnika rolniczego,
- 98 zł w przypadku pojazdu osobowego,
- 140 zł w przypadku taksówki,
- 153 zł w przypadku ciężarówki,
- 161 zł w przypadku pojazdu z instalacją LPG.
Kierowcy zapłacą więcej. Zmiany już we wrześniu
W poniedziałek 11 sierpnia Ministerstwo Infrastruktury potwierdziło, że nastąpi podwyżka opłat za badania techniczne samochodów. Wyniesie ona 50 zł, co oznacza, że koszt badania pojazdu osobowego wyniesie niespełna 150 zł. Opłaty za inne rodzaje pojazdów, samochody ciężarowe, autobusy, motocykle mają wzrosnąć „proporcjonalnie”, a więc o około połowę.
Nowe stawki mają obowiązywać od września br. Dobra informacja dla kierowców jest taka, iż resort infrastruktury nie zastosował się do postulatu części diagnostów zdaniem których badanie okresowe auta osobowego powinno kosztować ok. 250 zł. Przeciwnicy zmian argumentowali, że właściciele Stacji Kontroli Pojazdów nie powinni narzekać, ponieważ w związku z tym, że badania okresowe są obowiązkowe, nie muszą martwić się o brak klientów.