Rywalem mistrzów Polski jest belgradzka Crvena Zvezda. W pierwszym spotkaniu dwumeczu, rozegranym w Poznaniu, Lech przegrał wyraźnie 1:3.
Poznaniacy chcą się jednak pokazać z jak najlepszej strony w spotkaniu numer 2. Mistrzowie Polski rozpoczęli mecz na gorącym, serbskim terenie, obiecująco. Niestety, Kolejorz już po pięciu minutach stracił kolejnego piłkarza. Kolejnego, bo polski zespół na otwarcie sezonu 2025/26 ma mnóstwo kontuzji w swoich szeregach.
Tym razem padło na Roberta Gumnego. Były reprezentant Polski, który został wystawiony na nietypowej pozycji, jako prawoskrzydłowy, został sfaulowany przez przeciwnika i jak się okazało, to wejście – wycenione na żółtą kartkę – ostatecznie nie pozwoliło kontynuować gry zawodnikowi Kolejorza.
Trener Niels Frederiksen już od kilku tygodni nie może korzystać z usług Daniela Hakansa i Patrika Walemarka, a lista kontuzjowanych zawodników wciąż się wydłuża. Do tego brak Filipa Jagiełły, Aliego Gholizadeha, ale też nieobecni są Alex Douglas i Radosław Murawski. Przy takich brakach, trudno o optymizm w szeregach Kolejorza.
Sześć prób Lecha Poznań. Trudna polska droga do Ligi Mistrzów UEFA
Dwumecz z Crveną Zvezdą Belgrad w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów to kolejna, już szósta próba sforsowania bram najbardziej prestiżowych rozgrywek ze stajni UEFA.
Kolejorz, spoglądając na historię istnienia Champions League (tj. od sezonu 1992/93), po raz pierwszy stanął do eliminacyjnej walki w premierowej edycji, po zmianie nazwy z Pucharu Europy Mistrzów Klubowych (lata 1956-92).
Pierwszym rywalem, który okazał się lepszy od Lecha, był szwedzki IFK Göteborg, w II rundzie. Następnie, sezon 1993/94 i porażka na tym samym etapie ze Spartakiem Moskwa. Kolejne podejście to już XXI wiek i kampania 2010/11.
W III rundzie lepsza okazała się Sparta Praga. Następnie sezon 2015/16 i przegrana (również III runda) ze szwajcarskim FC Basel. I ta przedostatnia – wliczając nadal trwającą – czyli 2022/23, kompromitująca wpadka już w I rundzie eliminacji z azerskim Karabachem.