– Pan premier i większość parlamentarna chcą szantażować nie tyle samego prezydenta, co Polki i Polaków, którym chcą stawiać bliżej wiatraki. Wielu Polaków manifestowało w tej sprawie jeszcze w czasie kampanii wyborczej – powiedział prezydent.
Karol Nawrocki: Takiemu szantażowi nie zamierzam się poddawać
Jak kontynuował prezydent, „to przecież polski rząd ustalił ten 30 września jako moment odnoszący się do obowiązywania tarcz energetycznych”. – Przestrzegałem już w styczniu, lutym o tym, że to może być realny problem, więc ja takiemu szantażowi nie zamierzam się poddawać – podkreślił Karol Nawrocki.
Na pytanie o potencjalne zawetowanie ustawy wiatrakowej prezydent stwierdził, że „decyzja będzie podjęta niebawem”. – Podejdę do tej sprawy w sposób rozważny – podkreślił
– Z całą pewnością tak będzie, że wniosę własny projekt dotyczący cen energii (…) Ceny energii na pewno powinny być mniejsze. Pomogę w tym rządowi i panu premierowi, ale myślę, że nie powinno się w ten sposób igrać czy szantażować Polaków – zaznaczył.
– Łączenie ustawy wiatrakowej i samych wiatraków z cenami energii elektrycznej jest bynajmniej nieprzyzwoite – dodał.
Karol Nawrocki odniósł się także do braku gratulacji ze strony Donalda Tuska po przejęciu urzędu Prezydenta RP. – Jestem nowym prezydentem Polski, chyba najwyższy czas, żeby premier złożył gratulacje. Jeszcze to chyba nie przeszło przez gardło – powiedział.
Dalej prezydent skomentował ostatni incydent na stadionie narodowym w Warszawie, gdzie odbywał się koncert białoruskiego rapera Maksa Korża. Podczas wydarzenia doszło do zamieszek, a część słuchaczy wyciągnęła flagi symbolizujące OUN-UPA.
Karol Nawrocki i jego pierwsze decyzje. Prezydent rozpatrzy 38 ustaw
W pierwszych dniach urzędowania Karol Nawrocki podpisał kilka własnych inicjatyw ustawodawczych dotyczących m.in. powrotu do realizacji CPK w pierwotnym wariancie, zerowego PIT-u dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, podwyższenia drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł.
Jak informuje rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz Karol Nawrocki w najbliższym czasie podejmie decyzję w sprawie 38 ustaw, które z Sejmu trafiły na jego biurko.
To między innymi projekty w sprawie rekompensat dla weteranów, Centralnej Informacji Emerytalnej czy prawa energetycznego dot. sprzedaży rezerwowej energii. Wśród nich znalazła się także ustawa wiatrakowa.
Celem tej ostatniej jest poluzowanie restrykcji dotyczących lądowej energetyki wiatrowej. Nowe przepisy skracają dystans turbin do zabudowań z 700 do 500 metrów oraz pozwalają realizować inwestycje nawet na terenach wojskowych (np. w strefach wokół lotnisk).
Sejm w ustawie umieścił również „mechanizm osłonowy”: ceny prądu dla gospodarstw domowych pozostaną zamrożone do końca 2025 roku na poziomie 0,5 zł/kWh netto.
– Tyle ustaw zostało skierowanych do kancelarii prezydenta i jedną z nich jest ustawa wiatrakowa, ale wyraźnie mówimy, że ta ustawa jest – delikatnie mówiąc – lekkim faulem ze strony rządzących – powiedział we wtorkowej rozmowie w TOK FM rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.
– To jest znakomity pomysł, żeby zamrozić ceny energii, a potem je obniżyć, natomiast wiatraki budzą bardzo duży opór społeczny – dodał.
Leśkiewicz zaznaczył przy tym, że „najpierw będzie mrożenie, a potem planowana przez pana prezydenta obniżka o 33 proc„, odnosząc się do zapowiedzi Karola Nawrockiego z kampanii wyborczej. Prezydent zadeklarował wówczas, że doprowadzi do obniżenia cen energii elektrycznej o 33 proc. w ciągu 100 dni od objęcia urzędu prezydenta.