W skrócie
-
Młody niedźwiedź brunatny został postrzelony w okolicach Jaślisk na Podkarpaciu.
-
Zwierzę kilka dni walczyło o życie z przestrzelonymi łopatkami i zmarło na drodze.
-
Ekolodzy i przyrodnicy alarmują o nieetycznym postępowaniu oraz zagrożeniu dla ludzi.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Młody niedźwiedź brunatny został znaleziony w czwartek wieczorem w okolicach wsi Jaśliska w woj. podkarpackim. Niedaleko znajduje się granica ze Słowacją, ale według ekologów, zwierzę zostało najprawdopodobniej postrzelone w Polsce.
Niedźwiedź wyczołgał się z lasu na drogę i tam umarł. Drapieżnik nie doczekał na przyjazd weterynarza.
Zastrzelony niedźwiedź na Podkarpaciu
O sprawie poinformowała fundacja „Dziki Projekt” zawiadomiona przez służby parku narodowego. „Zostaliśmy poinformowani przez pracowników Magurskiego Parku Narodowego o rannym niedźwiedziu. Niestety po udaniu się na miejsce stwierdziliśmy zgon zwierzęcia. Przystąpiliśmy zatem do działań związanych z wyjaśnieniem śmierci zwierzęcia” – podaje organizacja.
Oględziny wykazały, że niedźwiedź został postrzelony. Młody samiec miał przestrzelone łopatki. W ranach rozwinęła się muszyca, co wskazuje, że zwierzę chodziło z obrażeniami co najmniej kilka dni. Ostatnie godziny życia drapieżnika były pełne cierpienia.
Asp. Dominik Pluczyński z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie potwierdził w rozmowie z portalem TVN24, że według wstępnych ustaleń rzeczywiście doszło do postrzelenia zwierzęcia.
Niedźwiedzia postrzelono najprawdopodobniej z broni gładkolufowej. Przyrodnicy donieśli, że zwierzę zostało postrzelone „przez myśliwego, może kłusownika”.
„Z punktu widzenia etyki łowieckiej, albo w ogóle etyki takie postępowanie jest oczywiście karygodne, ale pojawia się jeszcze inny aspekt: Pozostawienie rannego niedźwiedzia w lesie to duże niebezpieczeństwo dla ludzi. W tym miejscu pojawia się sporo grzybiarzy, spacerom sprzyja pogoda i okres świąteczny. Ktoś mógłby natrafić na tego osobnika w jakimś gąszczu i nie byłoby łatwo, bo ranny niedźwiedź po prostu atakuje” – czytamy w mediach społecznościowych koalicji Niech Żyją.
Słowacy chcą do końca roku zabić nawet 350 niedźwiedzi. Ekolodzy ostrzegają, że odstrzał nie będzie skuteczny, a problem może pojawić się w innych krajach, w tym w Polsce.