W skrócie
-
Amerykańskie F-35 mają zostać rozmieszczone w Rumunii jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy.
-
Europejscy wojskowi rozmawiali o tym rozwiązaniu podczas szczytu w Waszyngtonie.
-
Rozważane jest również zwiększenie wsparcia technologicznego i militarnego, w tym użycie satelitów i dostawy systemów Patriot oraz Nasams.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jak donosi nieoficjalnie brytyjski dziennik „The Times”, państwa europejskie chcą, aby Donald Trump rozmieścił w Rumunii myśliwce F-35 w ramach gwarancji bezpieczeństwa USA wobec Ukrainy. Celem takiego działania miałoby być odstraszenie Rosji przed potencjalnym wznowieniem rosyjskiej agresji po zawarciu pokoju.
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Media: Myśliwce F-35 w Rumunii
Dziennikarze powołują się na wysokich rangą europejskich wojskowych, którzy dyskutowali o tej kwestii podczas ostatniego szczytu w Waszyngtonie. Według ustaleń poza europejskimi liderami do stolicy USA przylecieli również najwyżsi rangą generałowie.
Zdaniem dziennikarzy najbardziej prawdopodobną lokalizacją dla rozmieszczenia samolotów F-35 jest baza lotnicza Mihail Kogalniceanu w Rumunii, która w przeszłości była wykorzystywana przez Amerykanów w wojnie z Irakiem. Obiekt obecnie jest rozbudowywany przez NATO.
Poza myśliwcami Europejczycy chcą także dalszej zgody na wykorzystywanie amerykańskich satelitów do celów GPS i działań rozpoznawczych na Ukrainie oraz zobowiązania do dostarczenia Zełenskiemu pocisków przeciwlotniczych Patriot i Nasams. Inną propozycją jest zezwolenie przez USA na przeprowadzanie lotów szpiegowskich nad Morzem Czarnym.
Kulisy rozmowy Trumpa z Putinem. Rosjanin dał mu 15 minut
W poniedziałek w Białym Domu odbyło się spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, europejskimi przywódcami, szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem NATO Markiem Rutte.
W czasie szczytu amerykański prezydent opuścił na chwilę swoich gości, by skontaktować się z Władimirem Putinem i przedstawić mu ustalenia, które zapadły podczas rozmów. W Moskwie było jednak bardzo późno, a rosyjski przywódca delikatnie zasugerował swojemu rozmówcy, że powinien się pospieszyć.
Amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent wyjawił na antenie Fox News, że Donaldowi Trumpowi bardzo zależało na tym, by jeszcze tego samego dnia potwierdzić, iż spotkanie Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim się odbędzie.
Przywódca USA miał zaproponować swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi, że zatelefonuje do niego w czasie poniedziałkowego spotkania lub wyśle mu wiadomość. Putin miał być bardzo precyzyjny co do czasu, jaki może poświęcić Trumpowi.
– Cóż, będę na nogach jeszcze przez 15 minut lub możesz zadzwonić jutro – miał powiedzieć rosyjski prezydent, cytowany przez Scotta Bessenta.