W skrócie
-
USA przestają dzielić się informacjami wywiadowczymi dotyczącymi wojny w Ukrainie z zagranicznymi partnerami, w tym członkami Sojuszu Pięciorga Oczu.
-
Decyzja została podjęta przez dyrektor Wywiadu Narodowego USA, Tulsi Gabbard, i obowiązuje od 20 lipca.
-
Oprócz tego Donald Trump zwolnił większość ekspertów i analityków zajmujących się informowaniem prezydenta o działaniach Władimira Putina.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Według informacji przekazanych przez stację CBS News wywiad USA podjął decyzję o zaprzestaniu dzielenia się informacjami o rozmowach dotyczących wojny w Ukrainie z zagranicznymi partnerami.
Komunikację przerwano między innymi z Sojuszem Pięciorga Oczu w skład którego oprócz USA wchodzą Wielka Brytania, Kanada, Australia i Nowa Zelandia.
Wywiad USA pomija zagranicznych partnerów. Trump nie chce ekspertów
Zarządzenie w tej sprawie wydała dyrektor Wywiadu Narodowego USATulsi Gabbardkilka tygodni temu. Podpisana przez nią notatka datowana jest na 20 lipca. CBS powołała się na wielu przedstawicieli amerykańskiego wywiadu, którzy poprosili o anonimowość.
Źródła przekazały, że zgodnie z decyzją Gabbard wszystkie analizy i informacje dotyczące rozmów pokojowych na temat wojny w Ukrainie mają być oznaczone jako „Noforn”, co znaczy, że nie można się nimi dzielić z innymi krajami albo obcokrajowcami. Nie dotyczy to informacji, które zostały już upublicznione.
Stacja podkreśliła, że nie wygląda na to, by notatka zabraniała dzielenia się informacjami dyplomatycznymi uzyskanymi poza społecznością wywiadowczą. Nie wydaje się też, by zabroniono dzielenia się wojskowymi informacjami operacyjnymi, niepowiązanymi z rozmowami, np. takimi, jak USA dzielą się z ukraińską armią.
Oprócz tego – jak stwierdzili dziennikarze „New York Times” – prezydent Donald Trump w ostatnim czasie zwolnił większość ekspertów i analityków, którzy zajmowali się prowadzeniem działań informacyjnych wobec Władimira Putina.
Donald Trump zwalnia ekspertów. Dostarczali informacji o Putinie
– Bez tej wiedzy działają na ślepo – skomentowała sytuację dla dziennika Evelyn N. Farkas, która jest dyrektorem wykonawczym Instytutu McCaina na Uniwersytecie Stanowym Arizony.
Farkas podkreśliła, że zwolnione osoby przez Trumpa miały wcześniej dostęp do „wszystkich informacji wywiadowczych dotyczących intencji Władimira Putina„. – Mają szpiegów w terenie. Znają wszelkiego rodzaju informacje uzyskane za pomocą środków technicznych – komentowała.
„NYT” przytacza przy tym likwidację przez Trumpa Rady Bezpieczeństwa Narodowego, która zrzeszała wielu analityków związanych z polityką zagraniczną USA. Organ przez długi czas pełnił funkcję doradczą dla amerykańskich prezydentów.
Zdaniem dziennikarzy Trump od dawna był nieufny wobec tej grupy ekspertów. Przywódca uważał, że organ podważa jego autorytet.
Źródło: „New York Times”