Z zapowiedzi, którą na swych stronach zamieściła Kancelaria Prezydenta, wynika, że Rada Gabinetowa – pierwsza zwołana z inicjatywy nowej głowy państwa – ma być poświęcona głównie gospodarce, m.in. sytuacji budżetu i finansów publicznych, budowie CPK i elektrowni jądrowych, a także kwestiom związanym z rolnictwem (chodzi m.in. o umowę UE-Mercosur, której Polska jest przeciwna).
Rządzący wściekli na prezydenta. „Jak sęp”
Jak słyszymy jednak od rozmówców z rządu i z koalicji, premier Donald Tusk zapewne poruszy też w środę kilka innych kwestii, m.in. wet do rządowych ustaw. W ostatnich dniach prezydent Nawrocki odmówił podpisania czterech istotnych dla rządu aktów prawnych – tzw. ustawy wiatrakowej (luzowała regulacje dotyczące budowy farm wiatrowych na lądzie i mroziła ceny prądu), dwóch ustaw deregulacyjnych (jedna z nich obniżała kary za przestępstwa skarbowe, druga upraszczała rachunki za energię elektryczną i dodatkowo liberalizowała niektóre przepisy związane z OZE), a także zmian w specustawie pomocowej dla obywateli Ukrainy.
Weto do ostatniej z tych ustaw szczególnie rozwścieczyło w poniedziałek rządzących. Nowela nie tylko przedłuża do 4 marca 2026 r. wygasający z końcem września okres, w którym pobyt obywateli walczącej Ukrainy na terytorium Polski uznawany jest za legalny. Wicepremier Krzysztof Gawkowski zwrócił ponadto na X uwagę na szereg innych następstw prezydenckiego weta. „Karol Nawrocki wyłącza swoją decyzją internet Ukrainie, bo de facto to oznacza jego decyzja dotyczącą ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. To koniec internetu Starlink, który Polska dostarcza toczącej wojnę Ukrainie. To również koniec wsparcia dla przechowywania danych administracji ukraińskiej w bezpiecznym miejscu” – wskazał minister cyfryzacji. „Jedni powiedzą Wstyd, inni Zdrada sąsiada!” – dodał.
Zdaniem naszych rozmówców z rządu tego typu „głupia” decyzja głowy państwa nie może więc pozostać bez konsekwencji. – Prezydent idzie ostro politycznie, ale robi to bez rozsądku, jak sęp, który szuka czegoś, co upoluje, tylko na razie popełnia błędy, bo zabija swoich sojuszników – komentuje jeden z naszych rozmówców. – Czyli prezydent Nawrocki obrał kierunek na wschód. Można się było tego spodziewać – ironizuje z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej.
Dla kogo 800 plus?
Prezydent Nawrocki jako jeden z powodów weta do nowelizacji ustawy pomocowej dla Ukraińców wskazał kwestię świadczenia 800 plus. Przypomniał, że zgodnie z deklaracją Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej program ten miał przysługiwać tylko tym przybyszom zza naszej wschodniej granicy, którzy pracują i płacą podatki w Polsce. – Ustawa, którą dostałem na swoje biurko (…), nie dokonuje tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna. A ja swojego zdania nie zmieniam i zamierzam wykonywać swoje zobowiązanie i uznaję, że 800 plus powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy w Polsce – wskazał prezydent w swym poniedziałkowym oświadczeniu dla mediów.
„800 plus to pieniądze dla i na dzieci. Dzieci, które nie odpowiadają za to, czy ich mama ma pracę, czy właśnie ją straciła, czy opiekuje się chorą babcią albo noworodkiem. Pracę należy doceniać. Po utracie pracy trzeba zachęcać i pomagać w znalezieniu nowej. Ale za utratę pracy nie można karać – zwłaszcza niewinnych dzieci. To abc ludzkiej przyzwoitości. Wstyd, że zabrakło jej prezydentowi – skomentowała natomiast na X ministerka rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Z ustawą pomocową dla Ukraińców rządzący mają dokładnie ten sam kłopot, co z zawetowanym w zeszłym tygodniu mrożeniem cen energii – w jednym i drugim przypadku deadline dla ewentualnych zmian ustawowych to koniec września. Sejm tymczasem zbiera się dopiero 9 września. Czasu na przygotowanie nowych projektów i przeprowadzenie ich przez parlament jest więc mało. O ile prezydent zarówno w sprawie mrożenia cen, jak i pomocy dla Ukraińców przygotował własne inicjatywy legislacyjne, to z naszych informacji wynika, że rządzący nie są chętni, by je uchwalać. – Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Prezydent wetuje nasze ustawy, a my nie będziemy uchwalać tego, co chce prezydent – słyszymy od parlamentarzysty KO.
Będą kolejne weta?
W poniedziałek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki zapowiedział jeszcze jedno weto – tym razem do zapowiedzianej przez resort finansów ustawy, która miałaby podnieść w przyszłym roku o 15-proc. akcyzę na napoje alkoholowe. W poniedziałek ma się także zebrać, na nieoficjalnym posiedzeniu, rząd. Tematem obrad ma być projekt budżetu na przyszły rok.