-
Siostra Małgorzata Chmielewska krytykuje weto prezydenta Karola Nawrockiego wobec nowelizacji ustawy o pomocy Ukraińcom.
-
W liście otwartym apeluje do władz o wycofanie się z decyzji, która może pozbawić tysiące ludzi pracy, pobytu i dostępu do edukacji.
-
Rząd zapowiada, że uchodźcy pozostaną w Polsce, ale bez jasnych regulacji wiele osób straci możliwość legalnego życia i pracy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Siostra Małgorzata Chmielewska, prezes Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia odniosła się do weta prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie nowelizacji ustawy o pomocy Ukraińcom. – Niech pan prezydent Karol Nawrocki przyjedzie do naszego domu i osobiście powie moim ukraińskim podopiecznym, dzieciom i starcom: spadajcie skąd przyszliście – stwierdziła.
Karol Nawrocki swoją decyzję motywował w ostatnich dniach m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce, a dostęp do opieki zdrowotnej dla nich był uwarunkowany odprowadzaniem składki zdrowotnej.
Siostra Chmielewska stanowczo po wecie Nawrockiego. Napisała list do prezydenta
Siostra Chmielewska w reakcji na weto napisała list otwarty do prezydenta i pierwszej damy oraz do marszałka Sejmu, posłów i posłanek. W piśmie zwróciła uwagę, że zawetowanie ustawy o pomocy ofiarom wojny w Ukrainie pozbawi setki tysięcy osób pracy i uniemożliwi legalny pobyt w Polsce.
– Mam bezpośrednio do czynienia z ofiarami wojny w Ukrainie. Uchodźczyniami, bo w większości są to kobiety i dzieci, którzy – jeśli nic się nie zmieni – od 1 października zostaną pozbawieni prawa pobytu w Polsce, prawa do edukacji, do bezpłatnego leczenia z Narodowego Funduszu Zdrowia. Są to osoby, które nie mogą pracować: dzieci, albo starzy i schorowani emeryci – mówiła Chmielewska.
Dodała, że niektórzy z nich otrzymują ukraińską emeryturę w wysokości mniej więcej 300-400 zł. – Nie jest możliwe, żeby za to wyżyć. To są niepełnosprawne matki z dziećmi, albo matki z niepełnosprawnymi dziećmi, albo matki np. z czwórką dzieci. One nie mogą znaleźć pracy i zapłacić za mieszkanie – dodała.
Chmielewska zwróciła uwagę, że niesprawiedliwością jest napędzanie nagonki i nienawiści na uchodźców z Ukrainy. – Oczywiście w każdym narodzie i w każdej grupie są ludzie lepsi i gorsi, ale ogromna większość z nich pracuje. Liczby nie kłamią, jeśli chodzi o zysk, jaki państwo polskie ma z ich ciężkiej pracy. No a ci, którzy nie pracują, po prostu nie mogą – oceniła.
Siostra Chmielewska zaprasza prezydenta Nawrockiego. „Osobiste spotkanie”
Prezes Fundacji Domy Wspólnoty Chleb Życia wspomniała też wizytę w ośrodku w województwie świętokrzyskim prezydenta Andrzeja Dudy i zaprosiła do przyjazdu prezydenta Karola Nawrockiego. – Zapraszam do osobistego spotkania z moimi podopiecznymi, spojrzenia w oczy i powiedzenia: spadajcie skąd przyszliście – powiedziała.
W liście napisała z kolei, że termin ewentualnej wizyty jest do uzgodnienia. „Żadne względy: polityczne, ekonomiczne ani moralne nie uzasadniają tego, co się stało. Gra najsłabszymi jest hańbą dla mojej ojczyzny, podobnie jak sianie wrogości i nie ma nic wspólnego z wartościami chrześcijańskimi ani zwykłą ludzką solidarnością” – napisała w liście.
W rozmowie zauważyła, że państwo nie utrzymuje ukraińskich uchodźców. – Rzeczywiście mają bezpłatną edukację, 800 plus i bezpłatne leczenie, są ubezpieczeni zdrowotnie, ale już nie emerytalnie. Tak samo jak my stoją w kolejce do lekarza. Nie mają pod tym względem żadnych przywilejów. Żadnych – mówiła. Dodała, że nie mają także innych praw, jak polscy obywatele, np. do schronienia w DPS-ach w przypadku wieku czy choroby.
„Pytam zatem was, mających władzę, w ich imieniu: czy mam kupować podręczniki dzieciakom do szkoły na nowy rok szkolny, skoro stracą prawo do nauki w Polsce? Proszę o pilną odpowiedź, bo rok szkolny za chwilę” – czytamy w liście.
Oświadczenie w tej sprawie wydało we wtorek MSWiA. Resort ocenił, że uchodźcy wojenni z Ukrainy nie wyjadą z Polski po wecie prezydenta, bo wojna w ich kraju trwa nadal. Natomiast pozostaną w kraju bez jasnych regulacji, co oznacza, że od 1 października 2025 r. tysiące osób straci możliwość legalnej pracy.
Nowelizacja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa zakładała przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy, uciekającym przed wojną, do 4 marca 2026 r., co wynika z decyzji wykonawczej Rady UE z 25 czerwca 2024 r.