Środa jest kolejnym dniem z rekordowo niskim stanem wody w Wiśle. W piątek poziom wody na stacji pomiarowej Warszawa-Bulwary spadł do 11 centymetrów, co stanowiło wyrównanie najniższego wyniku w historii pomiarów w tym miejscu. To jednak nie koniec – następne dni przyniosły jeszcze niższe wartości.
Wisłą wysycha. Nowy rekord w Warszawie
Poziom wody w Wiśle w tej części Warszawy stale spada. W sobotę na tej samej stacji było 10 cm wody, a we wtorek zanotowano 8 cm. Środa przyniosła wyniki na poziomie 7 cm – wynika z danych udostępnionych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. To nowy rekord niskiego stanu wody w stolicy.
Absolutne minimum na stacji pomiarowej Warszawa-Bulwary wynosi 20 cm, jednak w ostatnich dniach notujemy tam znacznie niższe wartości.
7 centymetrów wody zanotowano w środę o godz. 8:10, po czym poziom wzrósł o jeden centymetr i utrzymał się przez kolejne 20 minut. Potem jednak nastąpił ponowny spadek do wartości 7 cm i obecnie poziom Wisły w tym miejscu pozostaje niezmieniony.
Z powodu niskiego stanu Wisły w połowie sierpnia warszawski Zarząd Transportu miejskiego zawiesił kursowanie promów, które są popularną atrakcją turystyczną. Decyzja obowiązuje do odwołania.
Mało wody w polskich rzekach
Według danych IMGW w dorzeczu Wisły mamy do czynienia z niskim stanem wody. Stan średni zanotowano z kolei na Tyśmienicy, Orzycu, Krznie, Nurcu, Wkrze i Brdzie oraz lokalnie na Wiśle, Skawie, Dunajcu, Liwcu i Bzurze. Ze stanem wysokim mamy do czynienia na Supraśli i Drwęcy.
Tylko na jednej stacji pomiarowej w Polsce notuje się wysoki stan wody. Na stacji pomiarowej Dziarny na rzece Iławka w środę zanotowano 132 cm. To o dwa centymetry wyżej niż wynosi stan ostrzegawczy. Prognozy wskazują jednak, że poziom wody tam również wkrótce opadnie i w czwartek wyniesie 122 cm, czyli będzie niższy od stanu ostrzegawczego.
Zgodnie z najnowszymi pomiarami IMGW obecnie na 67 proc. stacji pomiarowych w kraju stan wody jest niski.