W skrócie
-
Donald Tusk i Radosław Sikorski oskarżyli Karola Nawrockiego i jego otoczenie o krytykę polskiego rządu podczas wizyty w USA.
-
Oskarżenia te zostały zdementowane przez prezydenckiego rzecznika Rafała Leśkiewicza.
-
Marcin Przydacz i Rafał Leśkiewicz zarzucili premierowi, że w przeszłości wypowiadał się krytycznie na temat prezydenta USA Donalda Trumpa.
„Nadawanie na Polski rząd w czasie zagranicznych wizyt jest niestosowne. I szkodzi Ojczyźnie. Prawda, panie prezydencie?” – napisał za pośrednictwem X premier Donald Tusk.
Na wpis premiera odpowiedział rzecznik Karola Nawrockiego. „Obrażanie Prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa było karygodne. Brak refleksji i przeprosin źle świadczy o Pańskiej odpowiedzialności za słowa. Prawda, Panie Premierze?” – napisał w odpowiedzi Rafał Leśkiewicz.
Donald Tusk zwrócił się do prezydenta. Rzecznik Nawrockiego: Nikt nie składał donosów
Wcześniej podobną opinię jak premier wyraził również szef MSZ Radosław Sikorski. „Dlaczego Pańscy ludzie donosili w Waszyngtonie na Premiera i demokratyczny rząd wolnej Polski, próbując blokować mu dostęp do Białego Domu” – pisał, zwracając się do Karola Nawrockiego.
Rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz zaprzeczył jednak w Polsat News tym oskarżeniom. – Dementuję te nieprawdziwe informacje, jakoby członkowie delegacji, czy sam pan prezydent Nawrocki, składali jakiekolwiek donosy do prezydenta Donalda Trumpa na Donalda Tuska czy na członków rządu Donalda Tuska – powiedział Leśkiewicz.
Przydacz uderza w rząd. „Zacznijcie mieć jakieś sukcesy”
Do zarzutów rządu odniósł się również we wtorek prezydencki minister ds. międzynarodowych Marcin Przydacz. – Widać, że strona rządząca ma trudności z akceptacją sukcesu wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu i próbuje od każdej strony atakować. Każdy, kto nie jest zacietrzewiony politycznie, widzi, że to była dobra wizyta, dobrze przygotowana – stwierdził.
Przydacz również zarzucił premierowi, że ten w przeszłości niepochlebnie wypowiadał się na temat Donalda Trumpa, dlatego teraz utrzymuje z nim dobrych relacji. – Pan premier Donald Tusk wypowiadał się bardzo nieprzyzwoicie na temat polityków z obozu republikanów, w tym przede wszystkim pana prezydenta Donalda Trumpa, nie myśląc o tym, że być może za jakiś czas będzie to prezydent Stanów Zjednoczonych – powiedział.
– Zacznijcie mieć jakieś sukcesy w polityce międzynarodowej, wtedy będzie się mogli nimi chwalić, a nie próbować przykrywać swoimi niezbyt mądrymi komentarzami sukcesy innych – dodał.